Zanim wyruszycie z dziećmi w góry zimą
Jeśli wybieracie się w góry z dzieckiem, to musicie mieć świadomość, że to nie jest miejsce na brawurę i realizację celu za wszelką cenę. W czasie rodzinnych wyjść w górę najważniejsze są: rozwaga, odpowiednie przygotowanie i bezpieczeństwo.
kondycja
Wyjście w góry wiąże się ze sporym wysiłkiem fizycznym. Dlatego, zanim gdziekolwiek wyruszycie, zadbajcie o kondycję swoją i dzieci. Jeżeli spędzacie czas aktywnie na co dzień (chodzicie na spacery, jeździcie na rowerach etc.), to poradzicie sobie na krótkich szlakach. Natomiast ciężko oczekiwać, by dzieci nieprzyzwyczajone do wysiłku fizycznego były gotowe na zimowe górskie kilkugodzinne wędrówki.
Dodatkowo pamiętajcie, że wy jako rodzice w górach jesteście odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za wasze pociechy. Wasza sprawność fizyczna jest nie mniej ważna niż waszego dziecka.
wybór trasy
Góry są piękne. Zimowe wyjścia są jednak bardzo wymagające. Wybierając się z dzieckiem w góry, jak nigdzie indziej musimy myśleć i przewidywać kilka następnych kroków.
jak wybrać trasę na zimowe wyjście góry z dzieckiem?
Trasę należy dostosować do wieku i możliwości wszystkich uczestników. W przypadku wędrówki z dziećmi, do czasu podanego na mapie trzeba dodać spory zapas. Pokusilibyśmy się nawet o stwierdzenie, że w przypadku wędrówki z kilkulatkami czas ten należy pomnożyć razy 2. W przypadku pierwszych wycieczek lepiej zaplanować krótką trasę, którą dziecko bez większego problemu pokona samodzielnie niż długą, która może tylko zniechęcić maluchy do dalszych wędrówek.
Jeśli pierwszy zimowy wyjazd z dzieckiem w góry przed Wami, to z całego serducha i doświadczenia, które mamy, polecamy na początek wybierać trasy i szlaki, które znacie. Jeśli jednak macie ochotę spróbować czegoś nowego, to szukajcie relacji na blogach, opisujących wyprawy zimą.
Na co zwrócić szczególną uwagę planując trasę:
- całkowitą długość trasy
- sumę przewyższeń do pokonania. Łatwo to sprawdzicie planując trasę w mapach turystycznych
- czy na trasie jest schronisko
- czy trasa zatacza pętlę, jeśli nie to jak wygląda kwestia dojazdu/powrotu
Sprawdzajcie dokładnie czas potrzebny na pokonanie trasy. Pamiętajcie, że zimą idzie się trudniej, a więc czas potrzebny na pokonanie szlaku jest zdecydowanie dłuższy od czasówki na mapie.
Schronisko na trasie
Na rodzinne zimowe wyjścia w góry zdecydowanie najlepiej sprawdzają się szlaki, które na trasie mają schronisko. Przerwa w ciepłym pomieszczeniu pozwala się dużo lepiej zregenerować, niż gdy przerwę zrobimy na zewnątrz, a pieczątka zrobiona w schronisku to zawsze dodatkowa motywacja. Raz na jakiś czas warto pozwolić dziecku wybrać jakąś pamiątkę ze schroniska. Przypinkę czy emaliowany kubek, który później można zabierać na wspólne wycieczki.
Zimą ze szczególną ostrożnością należy podchodzić do długości wybieranej trasy. Rodzinne wycieczki warto ograniczyć do wysokości schronisk i nie zapuszczać się w wysokie partie gór. Jeśli marzą Wam się zimowe wyjścia w wyższe partie gór, to zostawcie pociechy pod dobrą opieką, zróbcie lawionowe ABC, zadbajcie o kondycję i przy dobrych warunkach atmosferycznych, ruszajcie w góry.
Pogoda
Przed wyruszeniem na szlak należy sprawdzić prognozy pogody. Warto również śledzić informacje pojawiające się na stronach parków, TOPR’u i GOPR’u, gdzie pojawiają się informację o zamkniętych szlakach, zagrożeniu lawinowym etc. Informacji najlepiej szukać na stronach poszczególnych oddziałów GOPR’u.
Aplikacja ratunek
Przed wyruszeniem w góry warto zainstalować bezpłatną aplikację RATUNEK. Gdyby wydarzył się jakiś nieszczęśliwy wypadek, to aplikacja połączy Was z odpowiednim numerem ratunkowym w górach TOPR, GOPR (lub nad wodą WOPR, MOPR). Dzięki aplikacji ratownicy będą znali Twoją lokalizację.
Pogoda oraz warunki mogą się diametralnie zmieniać!
Pamiętaj, aby po górach chodzić z głową! W mało sprzyjających warunkach, np. podczas silnych wiatrów, należy dla własnego bezpieczeństwa zrezygnować z wędrówek. Nigdy nie należy zbaczać ze szlaku i wchodzić na zamknięte odcinki szlaków.
ubranie
Odpowiednie ubranie to kluczowy element zimowego wyjścia w góry. Ubiór może przesądzić losy całej wycieczki. Zimą łatwo o przemarzniecie, ale też o przegrzanie i spocenie w czasie podejść. Dlatego szczególnie zimą czy późną jesienią ubiór jest niezwykle istotny.
Na cebulkę
Na zimowe wyjścia najlepiej sprawdza się ubieranie na cebulkę. My zwykle ubieramy kolejno: bieliznę termiczną, warstwę grzejącą np. sweter z wełny merino, na to ciepłe spodnie i kurtka. Dodatkowo czapka, rękawiczki, szalik i ciepłe skarpety. Na nogach koniecznie wygodne buty z dobrą podeszwą, a na nich raczki. Ubranie musi być przede wszystkim wygodne, niekrępujące ruchów i dostosowane do warunków atmosferycznych.
Dodatkowo w plecaku zawsze mamy:
- zapasowe skarpety i rękawiczki. Warto wybrać rękawiczki jednopalczaste, jest w nich dużo cieplej. Zdarzyło nam się też zapasowe skarpety ubierać jako dodatkową warstwę grzewczą na ręce.
- ogrzewacze do rąk
- dodatkową cienką bluzę/sweter
Dobrze by w plecaku zostało trochę przestrzeni na ewentualne schowanie części ubrań, gdyby okazało się, że jesteśmy za ciepło ubrani.
jedzenie na szlaku
Jak człowiek głodny to zły, co nie? Niezależnie od wieku. Dlatego w plecakach zawsze mamy zapas jedzenia i picia na drogę. Pierwsze i najważniejsze należy unikać jedzenia, które wychładza np jabłka. W plecaku zawsze mamy:
- termos z herbatą (zawsze z cytryną i sokiem malinowym),
- wodę w butelce termicznej (by nie była lodowata),
- czasem termos z zupą pomidorową,
- czekoladę. U nas jednym hitem są czekoladki w kształcie gwiazdek. 😉 Jedna gwiazdka potrafi dodać całkiem sporo energii. 😉
- kabanosy
- kanapki czy rogaliki.
Na szlak zawsze zabieramy jedzenie wysokoenergetyczne, które szybko dodaje energii. Staramy się wybierać trasę, tak by po drodze mieć schronisko, gdzie zawsze można zamówić coś smacznego.
Co zapakować do plecaka?
Zimą nasze plecaki zawsze są pełne. Musi się znaleźć miejsce na apteczkę z folią NRC, jedzenie, mapę, naładowany telefon plus power bank, raczki, dodatkowe rękawiczki i skarpety, ale też na bluzę i scyzoryk. Oprócz tego zabieramy też dokumenty, pokrowiec na plecak, woreczek na śmieci, latarkę, a do plecaka mamy przyczepione odblaski.
O czym jeszcze warto pamiętać idąc zimą w góry?
- Zimą dzień jest krótki. Warto sprawdzić, o której zachodzi słońce. Wiem, że czasem rano trudno się zebrać, ale warto zaplanować godzinę wyjścia, tak by mieć zapas czasu, tak by przejść cały trasę na spokojnie, za dnia.
- Zawsze mamy ze sobą tradycyjną mapę papierową. Warto mieć też trasę wyznaczoną na aplikacji, dzięki temu w czasie marszu, będziecie mogli łatwo sprawdzić, na jakim odcinku szlaku się znajdujecie. Warto pokazywać dzieciom, gdzie jesteśmy, ile przeszliśmy i ile jeszcze zostało.


Wózek czy nosidło, a może sanki?
To oczywiście kwestia bardzo indywidualna. Wszystko zależy też od wieku dziecka, dlatego napisze, jak to było u nas. Do momentu, gdy dziewczyny skończyły 2-3 lata zawsze zabieraliśmy ze sobą nosidło. Pomimo że zdarzyło nam się zimą iść do Morskiego Oka z wózkiem, to uważamy, że nosidło w górach sprawdza się lepiej. Oczywiście wybór szlaków jest dużo większy, gdy idziemy z nosidłem.
W przypadku naszych dzieci, w wieku od około 3 do 4,5 lat wybieraliśmy trasę tak, aby dziewczyny były ją w stanie pokonać samodzielnie. Czasem na wszelki wypadek zabieraliśmy nosidło ergonomiczne (które po złożeniu nie zajmuje dużo miejsca).
Sanki
Zimą na szlaki, które dobrze znamy, zabieramy ze sobą sanki (Dolina Strążyska, Dolina Chochołowska czy Kościeliska). Umowę mamy taką, że w pierwszą stronę dziewczyny maszerują samodzielnie, w drugą natomiast siadają na sankach. Dzięki temu wycieczka jest dla nich dużo atrakcyjniejsza 😉 i motywacja do ruszenia na szlak jest dużo większa.
Jak motywujemy dzieci?
- Włączamy do planowania wyjścia. Mówimy: gdzie się wybieramy, jak długa jest trasa, pokazujemy ją na mapie.
- Wyznaczamy zadanie. U nas to dziewczyny nas prowadzą i szukają kolejnych oznaczeń szlaku. Wspólnie kontrolujemy też trasę w aplikacji.
- Zbieramy pieczątki w książeczce GOT PTTK.
- Zabieramy jedzenie, które nasze dziewczyny lubią, ale na co dzień rzadko jedzą np. czekolada czy ulubiony batonik.
- Dajemy iść własnym tempem, nie popędzając.
- Robimy jedną długą przerwę w połowie trasy oraz co jakiś czas krótkie przerwy, wyznaczając za ile będzie następna przerwa.
Czy zimowe wyjście w góry z dziećmi to dobry pomysł?
No dobra. Skoro napisałam, jakie to chodzenie po górach jest męczące i że trzeba się porządnie przygotować, to czy w ogóle warto iść w góry zimą z dziećmi?
Oczywiście! Pod warunkiem że jesteście przygotowani, a warunki atmosferyczne są sprzyjające. W górach najważniejsze jest bezpieczeństwo!
Rodzinne wędrówki to czas, gdy nawiązujemy niezwykłe relacje z dziećmi, ale też moment, gdy dzieci budują swoją wytrwałość, kondycje i odporność. W rodzinnych wędrówkach najważniejsze nie jest zdobycie szczytu, a samo wyjście w góry, wspólny czas i przebywanie w naturze. Nie chodzi nam o wyznaczenie bardzo trudnych celi. Wręcz przeciwnie. Wybieramy trasy, tak by mieć pewność, że dziewczyny (i my) sobie z nimi poradzimy.
Jeśli chcemy zarazić dzieci miłością do gór i aktywności, to nie ma innego sposobu. Trzeba być aktywnym i wędrować razem po górach, dostosowując poziom trudności szlaku i jego długość do możliwości dziecka. Staramy się tak wybierać szlaki, by na trasie było coś ciekawego. Potok, przez który trzeba przejść, fajny mostek, wieża widokowa czy schronisko.
Wyjście w góry z dziećmi to sztuka motywacji i dawania wsparcia w odpowiednich momentach.
Jeśli planujecie wyjazd w góry, to pod tym linkiem, znajdziecie opisy tras, które udało nam się do tej pory przejść (i opisać).
♥♥♥♥
∴ będzie mi niezmiernie miło, jeśli polubisz nas na Facebook’u i Instagramie
∴ Możesz do mnie napisać – aleksandra@znalezionenamapie.pl lub zostawić po sobie ślad pod tym postem. Każdy znak od Was, że tu byliście, jesteście i zaglądacie to niesamowita dawka motywacji do działania ♥
∴ Jeśli spodobała Ci się dzisiejsza inspiracja, to będzie mi bardzo miło, jeśli będziesz do nas zaglądać częściej.