Podróżowanie samochodem z dzieckiem może być wyzwaniem. Pierwsze podróże z dziećmi często są bardzo stresujące dla rodziców. Nigdy nie mamy pewności, jak dziecko będzie znosić podróż. Niektóre dzieci od urodzenia są idealnymi kompanami podróży. Inne zaczynają tolerować fotelik samochodowy, dopiero gdy przesiądą się z nosidełka do kolejnego fotelika. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć (ani zmienić). Jednak dobre przygotowanie sprawia, że podróż będzie łatwiejsza. W dzisiejszym wpisie zebrałam dla Was wskazówki, które ułatwią Wam przygotowanie.
Pierwsze podróże samochodem z niemowlakiem
Martyna była tym dzieckiem, które od początku świetnie czuła się w podróży. W wieku 8 miesięcy miała już na swoim koncie przeszło 10 tys. kilometrów przejechanych samochodem. Jeśli planujecie urlop w miejscu, od którego dzieli Was kilkaset kilometrów, warto o tym pomyśleć ze sporym wyprzedzeniem czasowym, stopniowo sprawdzając, jak dziecko będzie znosić coraz dłuższe trasy.
Na pierwszy weekendowy wyjazd zabraliśmy Martynę, gdy skończyła 6 tygodni. Niedaleko i w miejsce nam dobrze znane, by oszczędzić sobie stresu z poszukiwaniem nowego miejsca etc. 1,5 do 2 h w jedną stronę jest naszym zdaniem w pełni wystarczające na pierwszą wspólną podróż. Później było też sporo wycieczek po szeroko rozumianej okolicy (m.in. Hel, Ustka, a z 2 dzieci m.in. do Szczecina).
Gdy Martyna skończyła 3 miesiące, wybraliśmy się samochodem z Trójmiasta do Wrocławia. Był to już nieco większy podróżniczy sprawdzian, który zdaliśmy celująco. Dojechaliśmy bez problemów w obie strony. Czas jazdy wyznaczała nam Martyna. Zatrzymywaliśmy się wedle jej potrzeb jedzenia i przebrania.
Martyna dobrze znosiła jazdę samochodem od samego początku. Dlatego, gdy miała 5,5 miesiąca, zdecydowaliśmy się pojechać na urlop samochodem do Hiszpanii. To był zdecydowanie jeden z najlepszych wyjazdów, na jakim byliśmy. Zresztą, nasze doświadczenia podróży samochodem z obiema córkami są bardzo pozytywne, bo gdy druga córka skończyłam 3,5 miesiąca, wyruszyliśmy na miesięczną objazdówkę po Bałkanach.
Podróż samochodem z niemowlakiem
fotelik samochodowy
Jak można się domyślić dobry fotelik samochodowy, to jest absolutna podstawa. Tutaj nie ma na czym oszczędzać. Chodzi o bezpieczeństwo i wygodę dziecka.
Kupując pierwszy fotelik, nie mieliśmy doświadczenia. Skuszeni atrakcyjną ceną kupiliśmy wózek w zestawie 3 w 1 i szybko pożałowaliśmy. Już po pierwszym użyciu (ze szpitala do domu), okazało się, że fotelik nie pasuje do naszego auta. Szybko nauczyliśmy się na własnych błędach i już wiemy, że każdorazowo kupując fotelik samochodowy, należy go przymierzyć do samochodu i sprawdzić, czy można go prawidłowo i bezpiecznie zamocować.
Nam bardzo dobrze sprawdził się fotelik samochodowy wpinany w specjalną bazę montowaną na siedzeniu w samochodzie. Co prawda było to droższe rozwiązanie, ale dzięki temu operacja wsiadania/wysiadania przebiega dużo sprawniej. Ponadto:
- Przy fotelikach mocowanych do bazy maluch możne swobodnie machać nóżkami. Pas nie przechodzi nad nogami dziecka, co ma miejsce przy modelach zapinanych pasem bez bazy.
- Fotelik wpięty w bazę jest dużo stabilniejszy.
- Wpinając raz prawidłowo bazę, później za każdym razem mamy pewność, że fotelik jest prawidłowo zamontowany.
Wybierając fotelik samochodowy, warto również sprawdzić, czy są dostępne adaptery, aby możliwe było wpięcie nosidełka w stelaż wózka. Przydaje się to dość często np. podczas zakupów, gdy maluch zasnął w drodze.
Zadbajcie o bezpieczeństwo dziecka. Wsiadając do samochodu, upewnij się, że fotelik samochodowy jest prawidłowo zamocowany, a pasy są prawidłowo zapięte.
Pakowanie bagażu
Ruszając w dłuższą podróż, należy dobrze przemyśleć co i jak pakujemy. Każdorazowo do bagażnika pakujemy główny bagaż, a do kabiny samochodu zabieramy rzeczy podręczne, które mogą nam się przydać w trakcie jazdy.
Mamy za sobą kilka podróży samochodem z dziećmi, gdzie dojazd do miejsca zajmował nam 3 do 4 dni (oczywiście ze zwiedzaniem w drodze). Po różnych testach i próbach wiemy, że najlepiej sprawdza się podzielenie bagażu:
- Bagaż główny, z którego nic nie potrzebujemy w czasie drogi.
- Nieduża torba z rzeczami (ubrania, kosmetyki, piżama) potrzebnymi na czas dojazdu do miejsca docelowego.
- Mała torba z rzeczami, które potrzebujemy mieć pod ręką w czasie drogi, a w niej: zabawki, książeczka do czytania, butelka, odmierzone porcje mleka, termos z gorącą wodą, woda w butelce, przekąski, ubrania na przebranie, pieluchy itp. Oczywiście wszystko z umiarem 😉
Taki system pakowania przetestowaliśmy już na niejednym wyjeździe i sprawdza się nam zdecydowanie najlepiej. Dzięki temu unikamy poszukiwania potrzebnych rzeczy w dużych walizkach.
planowanie trasy
Nie polecamy od razu pakować się w całodniowy samochodowy trip. Wiadomo, jak mus to mus, ale jeśli macie możliwość to zacznijcie od krótkich tras, stopniowo je wydłużając. Dzięki temu będziecie wiedzieć też, ile jesteście w stanie średnio przejechać w ciągu dnia.
Jeżeli droga do miejsca docelowego zajmuje więcej niż 2-3 dni, warto po drodze zaplanować dzień odpoczynku, który przyda się wszystkim. I małym i dużym. Poszczególne odcinki planujcie z rozwagą. Biorąc pod uwagę, że do czasu, który pokazuje Wam Google Maps, musicie doliczyć czas na tankowanie, przewijanie, jedzenie itp. Nam podróż z Trójmiasta do północnej Hiszpanii zajęła 4 dni w jedną stronę, choć czysto teoretycznie, jadąc od rana do nocy, można by pokonać tę trasę w 2 dni.
Gadżety dla dzieci, które sprawdziły się nam w podróży
Jeśli chodzi o ilość gadżetów dla dzieci, to nie byliśmy dobrymi klientami. Rzeczy takie jak: leżaczek bujaczek, turystyczna wanienka, albo się nam nie sprawdziły, albo od samego początku uznaliśmy je za zbędne. Zbyt duża ilość bagażu w podróży, jest niepotrzebnym obciążeniem. Minimalizm w podróży się sprawdza 😉 Było jednak trochę rzeczy, które sprawdziły się świetnie i znacznie ułatwiały (podróżniczą) codzienność. Na pewno musimy tu wymienić:
- przewijak turystyczny — zajmuje mało miejsca, a znacznie ułatwia kwestię przewijania w miejscach, które nie mają specjalnych udogodnień
- pojemnik z przegródkami na odmierzone porcje mleka modyfikowanego + termos z gorącą wodą
- chusta / nosidło
- łatwo składający się wózek
- folia przeciwdeszczowa na wózek i parasolka do wózka
- mała apteczka pierwszej pomocy na wypadek sytuacji awaryjnych.
Jedzenie i pieluchy
Oczywiste jest, że wszystko można kupić na miejscu. Jednak w przypadku najmniejszych dzieci, jeśli od urodzenia korzystacie z pieluch, to albo warto zabrać zapas do bagażnika, albo kupić na próbę pieluchy innej firmy i sprawdzić, czy nie pojawią się problemy skórne. Nawet produkty tej samej firmy, ale przeznaczone na inny rynek, potrafią się różnić. Podobnie jest zresztą z jedzeniem. Jeśli korzystacie z mleka modyfikowanego, to nagła zmiana nie zawsze przechodzi bezproblemowo. Dlatego tutaj podobnie jak z pieluchami warto sprawdzić lub dla swojego spokoju zabrać ze sobą. Jadąc autem, nie jesteśmy tak bardzo ograniczeni co do ilości bagażu, jak przy podróżach samolotem, więc czasem warto takie rzeczy zabrać. 🙂
Zabawki w podróży
Z własnego doświadczenia wiem, że często nam się wydaje, że dzieci potrzebują jakiejś ogromnej ilości rzeczy. Tak naprawdę jest wręcz przeciwnie. Zabawki oczywiście są potrzebne, ale w rozsądnych ilościach. Przy długiej podróży samochodem z niemowlakiem, zabawki potrzebne są w trakcie długich przejazdów. Dobrze sprawdzają się grzechotki, gryzaki, maskotki z elementami szeleszczącymi i różnymi fakturami.
Podróż z niemowlakiem samochodem — nasze wrażenia
To, co jest kluczowe w podróży z dziećmi niezależnie od ich wieku, to elastyczność i brak spiny. Sztywne harmonogramy, najlepiej odłożyć na jakiś czas na wysoką półkę. Musicie pamiętać, że dziecko, jest tak ważnym kompanem podróży. Potrzeby każdej z osób, są tak samo ważne. Z tym że potrzeby niemowlaka zwykle muszą być zaspokojone w momencie wystąpienia potrzeby i nie mogą czekać. 😉
Nie ma też co marudzić na dużą ilość rzeczy. Pamiętajcie, dziecko jest równoprawnym uczestnikiem wyjazdu. Tak samo, jak wy, dziecko także potrzebuje bagażu. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i umiar przy pakowaniu i wcale nie będzie tak źle. Swoją drogą wyobraźcie sobie, że to na Waszą walizkę wszyscy narzekają i nie chcą jej zabrać 😉
Długie przejazdy, a rytm dnia dziecka
Długie przejazdy samochodem warto dostosowywać do rytmu dziecka. Gdy dziecko śpi, to jest czas przeznaczony na jazdę. Gdy dziecko jest zmęczone, znudzone i marudzi, a zabawki nie pomagają, to znaczy, że czas na przerwę. Co ważne, przy każdym postoju samochodu, powinno się dziecko wyjmować z fotelika, by zmieniło pozycję. Gdy jedna osoba tankuje auto, druga zabawia malucha. 😉 Czasem wystarczy kilkuminutowa przerwa, innym razem potrzeba więcej czasu. Dlatego zawsze warto pamiętać, by założyć, że czas, który potrzebujecie na dojazd, będzie dłuższy niż ten, który wylicza Wam nawigacja.
Choć wiemy, że duża część rodziców poleca jazdę nocą, my jesteśmy zdecydowanym zwolennikami jazdy w dzień i nasz organizm jasno nam komunikuje, że noc jest od spania, dlatego niezależnie od wieku naszych dzieci, zawsze wybieramy jazdę w ciągu dnia. Co się u Was sprawdzi? Nie mam pojęcia, musicie sami przetestować. Pamiętajcie, że komfort jazdy kierowcy jest tutaj istotny.
Jeśli zastanawiacie się, kiedy wyruszyć w podróż, to mogę powiedzieć, tylko „ruszaj gdy jesteś gotowy/gotowa”. Z naszej perspektywy i doświadczenia wynika, że podróże z niemowlakiem, są najmniej wymagającym okresem, jeśli chodzi o podróże z dziećmi. Niemniej jednak nasze dzieci były zdrowe i dobrze znosiły podróże.
Pamiętajcie, że to, czego potrzebuje niemowlak, to jest bliskość rodziców, a na to w podróży może liczyć.
Przed wyjazdem sprawdź czy zabraliście
- dokumenty (przy wyjeździe za granice, nie zapomnijcie i dokumentach dla dziecka)
- telefon i ładowarkę
- jedzenie dla dziecka (i siebie)
PS. Jeśli wybierasz się w długą podróż samochodem, to zajrzyj koniecznie do wpisu:
♥♥♥♥
∴ będzie mi niezmiernie miło jeśli polubisz nas na Facebook’u i Instagramie
∴ Możesz do mnie napisać – aleksandra@znalezionenamapie.pl lub zostawić po sobie ślad pod tym postem. Każdy znak od Was, że tu byliście, jesteście i zaglądacie to niesamowita dawka motywacji do działania ♥
∴ Jeśli spodobała Ci się dzisiejsza inspiracja, to będzie mi bardzo miło jeśli będziesz do nas zaglądać częściej
9 comments
Wszystko niestety zależy od dziecka. Z moja córa nigdy nie wybrałabym sie w daleka podróż. To mijałoby sie z celem. Zero wypoczynku. Z tej perspektywy podziwiam. Samochodem do Hiszpanii z 5 miesięcznym dzieckiem 🙂
Zawsze dużo zależy od dziecka przy każdym przedsięwzięciu. Sporo też zależy od nastawienia rodziców 🙂 Maluchy mają specjalny radar na zestresowanych rodziców i same od razu też zaczynają się denerwować ..
Baza, w którą można wpiąć fotelik, montowana za pomocą Isofix jest nie tylko wygodna do wpinania i nie tylko ułatwia maluchowi machanie rączkami, ale przede wszystkim i ponad wszystkim zapewnia bezpieczne mocowanie fotelika, a zatem i bezpieczeństwo dziecku 🙂
Zgadzam się, baza niewątpliwie zwiększa bezpieczeństwo. W naszym aucie pasy były na tyle silne, że nie było możliwości prawidłowego zamontowania fotelika (bez bazy).
Z synem podróżuje od pierwszych dni jego życia. To anioł w aucie – faktem jest jednak to, że do każdej wyprawy trzeba się dobrze przygotować
Odpowiednie przygotowanie do połowa sukcesu 😉
Z synem podróżuje od pierwszych dni jego życia. To anioł w aucie – faktem jest jednak to, że do każdej wyprawy trzeba się dobrze przygotować
Bardzo dobry artykuł, przede wszystkim bardzo przydatny. Wiele dobrych rad. Dziękuje i pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę i zapraszam częściej! 😉 Co jakiś czas będą się pojawiać się kolejne porcje sprawdzonych wskazówek 😉