Nasza Martyna aktualnie ma 8,5 miesiąca i co prawda ma na swoim koncie już wizytę samochodem we Wrocławiu i Hiszpanii, a także kilka krótkich wycieczek pociągiem to jednak długa podróż pociągiem wydawała nam się z początku sporym wyzwaniem. Nie lada wyczynem okazało się już samo kupienie biletu! Zanim udało nam się nabyć właściwe bilety Pani na dworcu PKP wystawiła kilka błędnych biletów, pobrała niewłaściwą kwotę z karty by chwile później anulować cała transakcję i zacząć od początku. Na koniec udało jej się jeszcze złamać ową kartę. Całość zajęła 40 minut! Choć teraz jest do zabawna anegdotka, to wówczas nie było nam wcale do śmiechu.
Przed odejściem od kasy, ostatnie pytanie:
-My: Jak wygląda kwestia przewozu wózka dziecięcego?
-Pani: Nie wiem, bo jak żyje na świecie ponad 50 lat, to nie jechałam jeszcze pociągiem z kuszetką.
Podróż z niespełna roczną córką kuszetką z Gdańska do Krakowa wzbudziła nie małą sensację wśród pozostałych podróżnych. Pytaniom typu: “Nie boją się Państwo jechać z takim małym dzieckiem?” końca nie było
Jak niespełna roczne dziecko zniosło 11 godzinną podróż pociągiem?
Rewelacyjnie! Spała jak suseł całą noc, co wprawiło nas w niemałe zdumienie z racji trwającego ząbkowania. Po przebudzeniu z zafascynowaniem spoglądała na wagonowy przedział, uśmiechając się od ucha do ucha z wyraźnym zaciekawieniem na twarzy.
Edit 2018
Od czasu opisywanej podróży nieco się zmieniło. Teraz podróżujemy z dwójką dzieci. Bynajmniej nie zrezygnowaliśmy z podróży pociągiem. Całkiem niedawno szukając biletów na urlop znaleźliśmy bilety w dobrej cenie na Korfu, tyle że z Rzeszowa, a powrót do Poznania. Długo nie myśląc kupiliśmy bilety na samolot + pociąg. Także mamy też na swoim koncie równie udane podróże w zestawie 2 + 2.
Z roczniakiem i 3-latką w pociągu
Podróż ze starszym dzieckiem ma już zupełnie inny charakter. Z jednej strony jest łatwiejsza, z drugiej trudniejsza.
Jazda pociągiem z dzieckiem ma swoje plusy:
- Już sama jazda może stanowić atrakcje dla dziecka.
- Możemy spacerować po wagonie, co nie jest możliwie przy jeździe autobusem czy samochodem.
- Jest dostępna toaleta. Nowe szynobusy są wyposażone również w przewijak!
Co trzeba wiedzieć zanim wyruszymy w podróż pociągiem z dzieckiem:
- Bezpłatny bilet dla dziecka do 4 lat można kupić tylko w kasie. NIE jest on dostępny przez internet. Zakupienie biletu bezpłatnego u konduktora jest płatne (bodajże 10zł).
Zresztą system zniżek i promocji dość często się zmienia, więc najlepiej udać się po bilety do kasy. - Jadąc kuszetką z małym dzieckiem najlepiej wybrać dolne łóżko, które jest odrobinę szersze od pozostałych.
- Podróżując w ciągu dnia najlepiej kupić bilet na miejsca przy oknie, aby dziecko mogło do woli podziwiać świat przez okno.
- W niektórych pociągach są wagony dla rodzin z dziećmi – warto o niego zapytać przy zakupie biletu.
- Niestety PKP nie jest przygotowane na pasażerów z wózkami. Nie ma żadnego wydzielonego miejsca gdzie możemy go zostawić. Nasz stał złożony przy wyjściu z pociągu.
- PKP lubi zmieniać miejsce przyjazdu pociągu w ostatniej chwili, także trzeba uważnie nasłuchiwać komunikatów. Zmiana peronu z dzieckiem zajmuje więcej czasu.
Jak przygotowaliśmy się do wyjazdu:
- Bilet kupiliśmy dzień wcześniej (w sezonie letnim lepiej zrobić to z większym wyprzedzeniem).
- Zapakowaliśmy siatkę bułek dla siebie i wodę do picia, a dla Martyny:
-odmierzone porcje mleka,
-wodę w butelce,
-wrzątek w termosie,
-banana i inne przekąski
-awaryjne ubranie
-zapas pieluch i chusteczki nawilżane
-kocyk
-ulubioną książeczkę i zabawkę
Wszystko to zmieściło się do małego podręcznego plecaka, całą resztę rzeczy potrzebnych na miejscu zapakowaliśmy do większego plecaka nr 2.
4 comments
Pani z okienka wymiata 😀 Doskonała po prostu wizytówka pekape, jak w latach osiemdziesiatych 😀
Jak Bożena jechała na wakacje z półrocznym Karolkiem, też pociągiem, to była sensacja. No i prawie mandat za brak darmowego biletu dla dziecka – na całe szczęście udało się jakoś wybłagać kanara, żeby nie przyfasolił kary w wysokości przeszło sto zł za tą zerówkę …
Ten bilet za zero złoty to po prostu mistrzostwo w gospodarowaniu pieniędzmi PKP, a takich Pań to niestety jeszcze całkiem sporo pracuje. Kiedyś na tym samym dworcu pewna Pani sprzedawała bilety na SKM .. im dłuższa trasa tym bilet był tańszy ;D Tylko Panowie kontrolerzy nie za bardzo chcieli owe bilety honorować 😉
Pani okienka jest od siedzenia w okienku, a niekoniecznie musi z praktyki znać warunki jazdy konkretnymi pociągami; a że pracodawca jej ie przeszkolił, to czyja to wina?
Nie zgadzam się, pracownik na swoim stanowisku powinien znać. Czy jak pójdziesz do kasy i poprosisz o zakup biletu na pociąg a Pani Ci powie, że nie sprzeda, bo nie umie to też stwierdzisz że jest od siedzenia w okienku? Za coś chyba dostaje wynagrodzenie na okienku? Raczej nikomu nie płacą za samo siedzenie, a jeśli płacą to daj znać chętnie zmienię pracę 😉