Jak się jedzie kolejny dzień z rzędu to godziny mijają nawet nie wiadomo kiedy, także ostatnie kilometry z Bourges do Pampeluny minęły całkiem przyjemnie i nie wiadomo kiedy. Za nami łącznie 4 dni jazdy i około 2500 tysiąca km. Nie obyło się bez przygód. Niemalże na ostatniej prostej w samochodzie zaniemógł nico tłumik. Przez co autko straciło moc, akurat jak musieliśmy pokonać Francusko-Hiszpańskie pasmo górskie.
Pogoda powoli przyzwyczajała nas do Hiszpańskich upałów. Przywitała na co prawda burza. Następnego dnia 28 stopni i lekki wiaterek, ale kolejnego było już dziś już 36 stopni w cieniu!
Pampeluna to pierwsze miasto, które zwiedzamy w Hiszpanii. To też nasza baza wypadowa na kilkanaście dni.
Uliczki i nie zatłoczone urokliwe. Pampeluna raczej nie należy do miejsc specjalnie obleganych przez turystów, dzięki czemu zdaniem naszym stanowi idealne miejsce na odpoczynek dla osób zmęczonych pędem życia, którzy chcą spędzić urlop w mieście. Najwięcej turystów można spotkać tutaj w lipcu podczas corocznego biegu byków przez miasto. Natomiast w pozostałym okresie jest raczej dość spokojnie.
Planując dzień warto wziąć pod uwagę, że najgorętszy moment dnia przypada pomiędzy 13.30, a 17.00.
Jeśli chodzi o ceny to jest naprawdę różnie:
- Buty można kupić naprawdę dobrej jakości w przystępnej cenie;
- Wino jest tanie i dobre;
- Ziemniaki i chleb są potwornie drogie, najbardziej opłaca się kupować bagietki (bagietka od 0,37 euro, chleb od 3 euro);
- Bilet na autobus kosztuje 1,35 euro. Chyba, że jest się posiadaczem specjalnej karty wówczas 0,7 euro. Co ciekawe bezrobotni podróżują autobusem za 0,17 euro. Niestety dzieci powyżej 4 roku życia nie mają żadnych zniżek!
Podoba, nam się że komunikacja nie jeździ wg konkretnego rozkładu. Podobny system działa np w Londynie tj na rozkładzie znajdziemy informację: co około 30 min. W Polsce też by tak mogli zrobić to by ludzie mniej zestresowani byli oczekiwaniem;) - Lody to koszt około 2 euro za gałkę, bagietka od 0,37 do 1,5 euro, pomidory 1,1 euro, śliwki 1,9 euro, woda 0,3 euro, makaron 1,5 euro, wino od 1 euro, miejscowa tortilla 2,5 euro.
Z naszych dotychczasowych obserwacji na duży plus:
- Bezpłatne toalety w mieście;
- Wodopoje (naprawdę bardzo przydatne);
- Duże place zabaw;
- Parki;
- Ciekawa roślinność;
- Pogoda;
- Poczucie bezpieczeństwa;
- Porządek (czysto).
Minusy:
- Brak map i oznaczeń na mieście czy w komunikacji miejskiej;
- Ciężko dogadać się po angielsku.
1 comment
No jak "ciężko się dogadać"? Bardzo łatwo. Ty mówisz po angielsku, a oni Ci precyzyjnie odpowiadają. Znaczy, że zrozumieli, czyli się dogadałaś. To, że oni mówią po swojemu to już insza inszość 😉