Też tak macie, że jak planujecie trasę to sprawdzacie jakie miejscowości są w okolicy i potem sprawdzacie na google grafice czy warto się zatrzymać w tym miejscu?
Często jest tak, że do jakiegoś miejsca trafiamy w przypadkiem. I takim właśnie zrządzeniem losu i dróg znaleźliśmy się w Vitorii. Pełna nazwa to Vitoria-Gasteiz. Stolica hiszpańskiej prowincji Araba/Alava (Kraju Basków).
To co niewątpliwe wszyscy zapamiętaliśmy to wszechobecny zapach na wskroś przypominający szalet miejski nie sprzątany od bardzo, bardzo dawna. Wnioskujemy jednak, że był to tylko stan chwilowy, a nie permanentny, bo prawdopodobnie wieczór wcześniej odbywała się tu duża impreza miejska. Czego potwierdzeniem może być fakt, że w 2012 roku hiszpańska Vitoria była ZIELONĄ STOLICĄ EUROPY.
Znajdziemy, tu charakterystyczne brukowane, wąskie, strome uliczki. Co by nie trzeba było się męczyć idąc pod górę zamontowano ruchome chodniki. Fajne co nie? Wjeżdżając do góry dostaniecie się w okolicę gotyckiej katedry Najświętszej Marii Panny.
Vitoria to średniowieczne miasto, z piękną starówką. Możemy polecić tym którzy chcieliby nieco zgłębić klimat Hiszpanii, unikając jednak tłumu turystów. Zbudowana na wzgórzu, niegdyś była ogromną twierdzą.
Od pewnego czasu staliśmy się zagorzałymi fanami łączenia zabytkowej architektury z nowoczesnymi budowlami. I trzeba przyznać, że wielu naszym zachodnim sąsiadom naprawdę się to udaje!
Co ciekawe jednym z miast partnerskich Vitorii jest Pruszcz Gdański.
Co warto zobaczyć będąc w Vitorii:
- Parque de la Florida – ogród pełen egzotycznych roślin
- gotycką katedrę Najświętszej Marii Panny wpisana na istę światowego dziedzictwa UNESCO
- muzeum archeologiczne Alava
- Główny plac – Plaza de la Virgen Blanca, który znajduje się pomiędzy starówką i dzielnicą Ensanche.
- kwadratowy plac Plaza Nueva
- IMVG (Itinerario muralístico de Vitoria-Gasteiz) – projekt polegający na odnowieniu elewacji, niektórych budynków poprzez namalowanie kolorowych murali. Także rozglądajcie się uważnie!
2 comments
Zapomniałaś wspomnieć, że sa tam festiwale miejskie, które wprowadzają niezwykły koloryt i aromat do miasta 😉
Alex nie zapomniał tylko może zrobił to w zbyt dyskretny sposób: "To co niewątpliwe wszyscy wówczas obecni zapamiętali to wszechobecny zapach na wskroś przypominający szalet miejski nie sprzątany od bardzo bardzo dawna."
Na przyszłość będzie bardziej dosadnie opisywał tak charakterystyczne elementy miejskiego kolorytu 😉