W czasie ostatniego urlopu, który mieliśmy okazję spędzić w Hiszpanii na Wybrzeżu Costa Del Sol, staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej. Każdego dnia odwiedzaliśmy kolejne miejscowości. Pierwszą z nich była Malaga. Następnego dnia wybraliśmy się do Mijas i Marbelli.
.
.
Czym urzekło nas Mijas:
.
.
.
W Mijas znajdziemy mnóstwo małych sklepików z regionalnymi wyrobami. Szczególnie dużo jest wyrobów skórzanych.
.
Ponoć miasteczko słynie z oślich taksówek, które stanowią jeden z najważniejszych symboli miasta. Nam jednak nie było dane spotkać żadnego osła, poza mosiężnym znajdującym się na przeciw przystanku autobusowego przy informacji turystycznej. Za to w gotowości czekały konne dorożki. Brak osłów być może związany był z faktem, że odwiedziliśmy Mijas poza sezonem, w dodatku w godzinach przedpołudniowych.
.
Miasto wyglądało jakby dopiero bardzo powoli budziło się do życia. W czasie przemierzania małych uliczek widzieliśmy jak otwierają się kolejne stoiska i sklepiki.. a że turystów było naprawdę niewielu to i cały proces wybudzania się miasta trwał dość długo ☺☺
.
Jak w każdej odwiedzonej przez nas miejscowości nie zabrakło również placu zabaw. Jesteśmy naprawdę pod ich ogromnym wrażeniem. Nawet 1,5 roczny maluch bez problemu znajdzie atrakcje dla siebie.
.
Co jeszcze znajdziemy w Mijas?
- Arenę walki byków;
- Charakterystyczne niebieskie donice wypełnione kwiatami;
- Najmniejszą na świecie wytwórnię czekolady, która używa tylko naturalnych składników;
- Sanktuarium Virgen de la Peña czyli kaplica wydrążona w litej skale;
- Muzeum Miniatur, które w swojej kolekcji ma około 360 eksponatów, między innymi Ostatnią Wieczerzę odwzorowaną na ziarenku ryżu!
Mijas to idealne miasteczko do odwiedzenia gdy mamy do dyspozycji pół dnia. Także nie chcą tracić czasu, który na urlopie upływa stanowczo za szybko wybraliśmy się do położonej w odległości ok 40 km od Fuengiroli Marbelli (czas potrzebny na przejazd autobusem około godziny).
Marbella
.
. .
Marbella to przede wszystkim przepiękne plaże, ale nie tylko. Zaglądając na stare miasto znajdziemy charakterystyczne wąskie uliczki, małe sklepiki i butiki, a także klimatyczne restauracje i kafejki. Ceny są tutaj zdecydowanie wyższe, w porównaniu do innych miejscowości.
.
Idąc wzdłuż deptaku co parę metrów znajdziemy piaskowe budowle. Niektóre naprawdę robią wrażenie! Przy budowlach często siedzi ich twórca czekać na jakieś drobne wynagrodzenie za swoją pracę 😉
.
Centralnym punktem starego miasta jest Plac Pomarańczy. Szczerze mówiąc czytając o nim przed wizytą w Marbelli spodziewaliśmy się czegoś bardziej okazałego. W rzeczywistości jest to plac z drzewkami pomarańczy. Nie duży, nie wyróżniający się specjalnie na tle innych miejsc tego rodzaju.
.
Będąc w Marbelli warto zajrzeć na starówkę, nadmorski deptak i do portu gdzie znajdziemy okazałe jachty. Jednak nie umieścilibyśmy tego miasta na liście koniecznych do odwiedzenia w czasie tygodniowego pobytu w Andaluzji.