Kazań to miasto w Rosji, oddalone na wschód od Moskwy o ponad 800 km i około 1500 km od Petersburga. Jest stolicą Republiki Tatarstan. Położony na lewym brzegu rzeki Wołgi, przy ujściu rzeczki Kazanki, na siedmiu wzgórzach. Łączy w sobie kultury Wschodu i Zachodu. Kazań to miejsce w którym Europa styka się z Azją. Niezwykła kulturowa mieszanka, w której zachowana jest jakaś równowaga. Z roku na rok, ma coraz więcej do zaoferowania turystom. Dlatego warto dopisać sobie to miasto do listy miejsc wartych odwiedzenia.
Co zobaczyć w Kazaniu?
Kazański kreml
Dawniej była to tatarska twierdza. W tym miejscu koncentrują się wszystkie najważniejsze zabytki. Od 2000 roku teren kazańskiego kremla umieszczone jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Na kazańskim wzgórzu sąsiadują ze sobą dwie wspaniałe świątynie, dwóch różnych religii. Meczet Kul Szarifa i prawosławny sobór Zwiastowania Pańskiego.
Meczet Kul Szarifa prezentuje się spektakularnie zarówno od zewnątrz, jak i od środka. Budowa meczetu została ukończona w 2005 roku. Istnieje możliwość wejścia do środka. Wówczas mamy możliwość wejścia na jedną z galerii. Nie ma obowiązku ściągania obuwia, natomiast nawet latem nogi i ramiona powinny być zakryte.
Druga ze świątyń to Sobór Zwiastowania. Powstał na polecenie cara Iwana Groźnego (w miejsce znajdującego się w tym miejscu wcześniej drewnianego kościoła). Świątynia miała być symbolem panowania rosyjskiego na ziemiach tatarskich. W wyglądzie Soboru Zwiastowania wyraźnie widać motywy Soboru Wniebowzięcia znajdującego się w Moskwie.
Obok Soboru Zwiastowania stoi wysoka na 58 metrów ceglana wieża Sujumbike. Wieża łączy w sobie elementy architektury tatarskiej i rosyjskiej XIV-XVII wieku. Co ciekawe historia budowy wieży jest pełna tajemnic: oficjalnie nie wiadomo, kto, kiedy i na czyje polecenie ją wybudował. Z wieżą związane są różne legendy. Jedna z nich głosi, że po zdobyciu Kazania w 1552 roku Iwan Groźny chciał poślubić królową tatarską Syuyumbike (wdowę po Chanie Safie Girej). Syuyumbike nie chciała się zgodzić, wówczas car zagroził, że zrówna wszystko z ziemią. Ostatecznie, aby ochronić swój lud – zgodziła się go poślubić. W noc poślubną rzuciła się z wieży.
Pomnik Kazańskiego Kota
Turyści w Kazaniu zwykle swoje pierwsze kroki kierują właśnie w okolicę Kazańskiego Kremla. Dla mieszkańców centrum miasta stanowi Plac Gabdulli Tukaja i ulicę Baumana (główny deptak miejski). Na ulicy Baumana znajduje się dość słusznych rozmiarów pomnik Kazańskiego Kota. Pomnik ma 3 metry wysokości i 2,8 metra szerokości. Podobno każdy kto przybywa do Kazania, powinien zrobić sobie zdjęcie przy kocim pomniku.
Kazański Kot jest bohaterem wielu legend. Szczególnie zainteresowały mnie dwie z nich:
- Pierwsza o cudownym uratowaniu chana kazańskiego, która związana jest z oblężeniem miasta przez wojska Iwana Groźnego. Według legendy wojska zaczęły kopać podziemne przejście, tak by z zaskoczenia dostać się do chana i schwytać go. Kot władcy usłyszał podejrzany szelest i obudził właściciela głośnym miauczeniem. Ostrzeżony o niebezpieczeństwie chan wraz z rodziną i pupilem zdołał opuścić oblężone miasto.
- Druga mówi o tym, że w XVIII wieku w Petersburgu doszło do inwazji myszy, z którą zwykłe koty nie mogły sobie w żaden sposób poradzić. Jeden z dworzan powiedział cesarzowej Elżbiecie Piotrownie, że koty mieszkające w Kazaniu doskonale łapią myszy. Cesarzowa natychmiast wydała dekret nakazujący dostawę 30 dużych kazańskich kotów, które świetnie poradziły sobie z zadaniem pozbycia się myszy z niedokończonego zimowego pałacu.
Świątynia Wszystkich Religii
Najbardziej kolorowe, oryginalne miejsce w Kazaniu. Świątynia Wszystkich Religii. Zgodnie z założeniami ma łączyć prawosławie, islam, katolicyzm, judaizm i szereg innych nurtów religijnych. Ale to nie jest katedra, do której przybywają z modlitwą parafianie różnych wyznań. Nie ma tu nabożeństw, nie spotkasz księdza. Świątynia wszystkich religii to muzeum. Pomysł stworzenia kompleksu należy do lokalnego artysty i architekta Ildara Chanowa. Fundamenty postawiono w 1992 roku, a cała budowa trwała 21 lat. Pomysłodawca zmarł, niedługo przed ukończeniem budowy.
Co jeszcze zobaczyć w Kazaniu?
Jeśli chcielibyście lepiej poznać kulturę tatarów, to swoje kroki powinniście skierować do Muzeum Czak-Czaka. Nazwa muzeum pochodzi od tradycyjnego tatarskiego deseru. Najprościej rzecz ujmując jest to rodzaj ciasta w formie kopca, składającego się z małych kawałeczków ciasta, usmażonych na głębokim tłuszczu, a następnie połączonych ze sobą za pomocą syropu z miodu i cukru. Muzeum znajduje się w dzielnicy Tatarskaja Słoboda. Zresztą w tą część miasta warto zajrzeć nie tylko ze względu na owe muzeum, ale również ze względu na tutejszą architekturę.
Kolejnym miejscem które warto odwiedzić jest Urząd Stanu Cywilnego, bynajmniej nie po to by wziąć ślub. Choć jeśli macie chęć, to czemu nie 😉 Na szczycie wieży budynku, w którym funkcjonuje urząd udostępniono taras widokowy, z którego można podziwiać okolicę, w tym rzekę Kazankę i Kreml. To miejsce zostało otwarte w 2013 roku, także niestety nie było mi dane zobaczyć go osobiście, ale z dobrych źródeł wiem, że warto.
To co mi się podobało w Rosji, a w zasadzie to co mi smakowało to wszelkie wyroby piekarsko – cukiernicze. Nigdzie indziej nie spotkałam tak szerokiej, a przy tym smacznej oferty. Również Kazań w tym względzie dawał radę! Po całej nocy w pociągu i zmarznięciu w hostelu świeża, ciepła bułka z nadzieniem warzywnym i kurczakiem, smakowało jak najbardziej wykwintne danie. Do tego kubek herbaty i można było poczuć się jak w niebie.
Kazań – jak dojechać z Moskwy?
Najlepszym i w zasadzie jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest podróż pociągiem. Co by nie mówić, rosyjskie pociągi pomimo, że nie zawsze nowoczesne, to są czyste, wygodne i jest w nich ciepło. Jadąc do Kazania, zdecydowałyśmy się na pociąg nocny. Wyjazd był chwilę po 22, natomiast na miejscu byliśmy około godziny 10. Przy takim połączeniu kolejowym Kazań jest na wyciągnięcie ręki nawet w ramach weekendowego wyjazdu, pomimo, dość dużej odległości od rosyjskiej stolicy.
Nocleg w Kazaniu
Z racji, że jechałam do Kazania wraz z koleżankami ze studiów, wynajęłyśmy kilkuosobowy pokój w hostelu przez jeden powszechnie znanych portali do rezerwacji noclegu. Śmiało mogę powiedzieć, że to było jedno z najdziwniejszych miejsc w jakich spałam. Po przyjeździe okazało, się że opis miejsca był dość nie precyzyjny (nie zawierał m.in. informacji o tym, że hostel znajduje się w piwnicy (!), a zdjęcia pochodziły prawdopodobnie z okresu tuż po remoncie.
Całkiem sporo problemów przysporzyło nam odnalezienie hostelu. Żadna z nas nie spodziewała się, żeby szukać w blokowej piwnicy 😉 Gdy wreszcie udało znaleźć wejście do hostelu, okazało się, że nie ma nikogo z obsługi. Jedynymi obecnymi byli wynajmujący inni poziom Francuzi. Dalej sytuacja rozwijała się mało pomyślnie. Okazało się, że w hostelu jest bardzo zimno, ponieważ ogrzewanie nie działa z uwagi na brak prądu! Prąd (i ogrzewanie) pojawiło się dopiero po kilku godzinach. Właściciel nie mógł znaleźć elektryka. Elektryk był zajęty jedzeniem obiadu.. Ech szkoda gadać. Ci ciekawe ten nocleg wcale nie należał do specjalnie tanich.
Kazań – podsumowanie
Pomimo średnich doświadczeń z samym noclegiem, miasto zrobiło na mnie bardzo bardzo pozytywne wrażenie. Gdybym dziś miała możliwość ponownego wybrania się do stolicy tatarstanu, zrobiła bym to bez najmniejszego wahania. Kazań to przykład miasta, które pokazuje, jak wyznawcy różnych religii i poglądów mogą żyć w harmonii i zgodzie.
Pozdrawiam, Ola
2 comments
..że też wcześniej o tym nie pomyślałam.. kupiła bym zamiast butów na śnieg, kozaki na szpilkach.. ;D
Chodzenie w szpilkach po lodzie uważam za wybitnie uzasadnione ze względu na szczegóły techniczne. Wbijasz szpilę w lód idąc "z pięty" i masz plus 25% szans, że nie wywiniesz orła. Proste? Pewnie, że tak 😀
Dzisiaj trenowałam to samo u nas. Okazało się, że obcasy w kowbojkach ciężko wbić w lód. bardzo ciężko.