Już na wstępnym etapie planowania podróży do Hiszpanii wiedzieliśmy, że musimy zobaczyć ten most! Będąc kilka lat wcześniej w Słowackim Raju wyjątkowo polubiliśmy tego typu konstrukcję. Francuski most znajduje się w Gorges d’Holzarte.
Spodziewaliśmy się, że droga prowadząca do jego celu może być ciekawa. Niemniej jednak byliśmy w lekkim szoku gdy na GPS zobaczyliśmy, że do celu pozostało 15km, a szacowany czas przejazdu 60min.
Już na wstępnym etapie planowania podróży do Hiszpanii wiedzieliśmy, że musimy zobaczyć ten most! Będąc kilka lat wcześniej w Słowackim Raju wyjątkowo polubiliśmy tego typu konstrukcję. Francuski most znajduje się w Gorges d’Holzarte.
Spodziewaliśmy się, że droga prowadząca do jego celu może być ciekawa. Niemniej jednak byliśmy w lekkim szoku gdy na GPS zobaczyliśmy, że do celu pozostało 15km, a szacowany czas przejazdu 60min.
Zapowiadało się całkiem nieźle. Ku naszemu zaskoczeniu po drodze mijaliśmy sporą liczbę rowerzystów. Gratulujemy dobrej kondycji!
Tu zaczęliśmy już nieco wątpić czy w ogóle uda się dotrzeć na miejsce. GPS niby drogę pokazywał ale ta stawała się coraz bardziej wątpliwa.
Dla pewności (czy zmierzamy w dobrą stronę) postanowiliśmy zapytać pasterzy, którzy akurat się napatoczyli. Panowie grzeczni, mili i uprzejmi – potwierdzili, że droga właściwa i spokojnie dojedziemy.
Zadowoleni ruszyliśmy dalej.. a droga była coraz ciekawsza, aż wreszcie z ust kierowcy padło:
-“Na pewno wracamy inną drogą!”
Nic jednak bardziej mylnego, droga za chwilę okazała się nie przejezdna, więc nie dość, że trzeba było nią wrócić to jeszcze jakimś cudem zawrócić!
A pasterze pewnie dla rozrywki robili zakłady czy wrócimy i jak szybko.
Droga choć kilometrowo krótka to czasowo długa, jak już myśleliśmy że jesteśmy prawie na miejscu to znów zjeżdżaliśmy w dół, a potem znów podjazd pod górę i tak w kółko… Także niewątpliwie jest to droga dla doświadczonych kierowców zwłaszcza, że nie raz mijaliśmy tiry przewożące drzewo.
Udało się! Samochód zaparkowany i w drogę! Czas podejścia około godziny. Cały szlak to 4h. Jednak z uwagi na fakt, że w skład osób wspinających się wchodziły 4 osoby dorosłe, 10 latek, 7 latka i 5 miesięczny maluch wybraliśmy wariant krótszy czyli godzinny marsz do mostu. Zwłaszcza, że tego dnia upał był straszny, a szlak w dużej mierze jest odsłonięty.
Droga do mostu do najłatwiejszych nie należy, miejscami śliska, wąska, stroma i mecząca!
Należy mieć ze sobą zapas wody i coś do jedzenia, bo w okolicy parkingu jest tylko jedna restauracja.
MOST!
Na koniec jeszcze tylko krótka naprawa auta. Niestety uszkodzony tłumik dawał nam siwe znaki przez cały wyjazd, zwłaszcza z racji górzystego terenu.
Ta wycieczka pozostanie na długo w pamięci wszystkich obecnych. Choć ogromny upał strasznie wszystkich wymęczył to piękne widoki wynagrodziły trudy wspinania się pod górę w słońcu!
2 comments
To fakt niby blisko, a przez pogodę to się zrobił z tego taki trochę Mont Everest..
Tego się nie da opisać, trzeba to przejść i wyjść żywym ;)))
P.S. Pozdrowienia dla rowerzystów na trasie!