Bieszczady
To jest nasze miejsce ♥ Spędziliśmy tu już nie jeden weekend i nie jedne wakacje. I z całą pewnością będziemy nadal wracać. O Bieszczadach pisaliśmy Wam już wcześniej. Choćby we wpisie BIESZCZADY, CO, GDZIE, KTÓRĘDY?!, w którym znajdziecie propozycje szlaków, które warto odwiedzić będąc w tym rejonie. Czy we wpisie BIESZCZADY LOVE BIESZCZADY gdy pisaliśmy o naszym weekendowym wypadzie.
Choć w wielu miejscach można jeszcze dostrzec urok dawnych Bieszczad, to widzimy jak z roku na rok Bieszczady się zmieniają. Przybywa turystów. Robi się nieco tłocznie. Niewykluczone, że w poszukiwaniu ciszy i spokoju zaczniemy niebawem uciekać w ukraińską część Bieszczad.
W Bieszczadach byliśmy już nie raz. Teraz odkrywamy je jednak na nowo. Dlaczego? W momencie, gdy powstal ten wpis, bylismy po kilku wyjazdach z naszą pierwszą córką. Teraz w Bieszczady jeździmy z dwiema córkami w wieku przedszkolnym.
Góry z dzieckiem to już nieco inne góry
Do tej pory udało nam się zabrać je zabrać Bieszczady kilka razy. Pierwszy raz odwiedziliśmy je gdy nasza starsza córka miała 7 miesięcy, drugi gdy miała skończone 17 miesięcy. Później bylismy jeszcze kilkukrotnie w Bieszczadach, wówczas dziewczyny miały okazję wędrować już samodzielnie.
Jak się poruszać z dzieckiem w Bieszczadach?
W Bieszczadach nie znajdziemy szlaków, po których można by wędrować z wózkiem. Dlatego jadąc z brzdącem, dla którego jest za wcześnie na samodzielne górskie wyprawy idealne jest nosidło lub chusta. Na początkowym etapie podróżowania nie ruszaliśmy się bez chusty. Genialny wynalazek. Choć początkowo trochę się obawiałam tego całego motania, to teraz nie wyobrażam sobie podróży z kilkumiesięcznym dzieckiem bez niej. Nie da się ukryć, że takie maluszki potrzebują bliskości, a noszenie ich na rękach nie jest ani wygodne ani bezpieczne! Gdy Martyna podrosła przerzuciliśmy się na nosidło ergonomiczne. Szybsze w obsłudze niż chusta i sprawdza się równie dobrze (aby korzystać z nosidła dziecko powinno już samodzielnie siedzieć!). Ważne aby przed wyjściem w góry dobrze sprawdzić i zaplanować trasę.
Na początek warto wybierać krótkie trasy o niskim poziomie nachylenia bez stromych podejść. Wybierając się z dzieckiem w nosidle czy chuście musimy pamiętać, że jest to dość spore obciążenie i wchodzi się ciężej niż bez dziecka na plecach. Zupełnie tak jakbyśmy wyszli z dużym plecakiem, tylko ten będzie się ruszał 😉 Zawsze ale to zawsze należy zabierać ze sobą mapę w góry. Tradycyjną. Papierową. Obecnie są dostępne mapy online, o których Wam pisaliśmy wcześniej, jednak w górach często nie ma zasięgu, o internecie nawet nie wspominając.
Czy przygotowywaliśmy się jakoś specjalnie wybierając się z dzieckiem w Bieszczady?
W zasadzie nie. Nie inaczej niż na każdy inny wyjazd w góry. Zawsze pamiętamy o zabraniu map i wygodnych butów. To jest podstawa, każdego wypadu.
W przypadku górskich wędrówek z dzieckiem do stałego ekwipunku należy dodać jeszcze chustę lub nosidło. Warto zadbać by nie była to pierwsza styczność malucha z takim sprzętem. Nawet jeśli do wyjazdu zostało Wam zaledwie kilka dni warto zapakować dziecko do nosidełka czy chusty i wybrać się chociażby do sklepu czy na niedzielny spacer.
Czy Bieszczady to dobre miejsce na urlop z dzieckiem?
Bieszczady są stosunkowo niskie, więc to dobre miejsce na pierwsze wędrówki. Jednak planując wycieczkę warto zwrócić uwagę na długość szlaku. Niektóre z nich jak np. szlak na Bukowe Berdo, są dość długie i męczące, a co za tym idzie nieodpowiednie dla małych niewprawionych nóżek. Warto za to wybrać się na Rawki, które są stosunkowo krótkie. Ze względu na ukszałtowanie terenu bieszczadzkie szlaki bywają dla kilkulatów nudne i monotonne. Dlatego naszym zdaniem Bieszczady są dla dzieci, które lubią wędrować. Na pewno nie ma tu aż tyle typowo dzięcięcych atrakcji jak w okolicy Zakopanego ale nawet w deszczowe dni kilka ciekawych miejsc w okolicy można znaleźć.
Gdzie spać w Bieszczadach?
Tutaj niestety nie polecimy zbyt wielu miejsc, ponieważ my zwykle zatrzymujemy się w Nasicznym. Dlaczego? Bo nic tu nie ma! Nie ma zasięgu sieci komórkowych. Nie ma internetu. Jest za to przyroda. Są góry. Jest potok. Jest pięknie! A do tego jest blisko na szlaki. Jest to nasz wariant letni. Wiosną czy jesienia, gdy pogoda bywa kapryśna szukamy noclegu w Ustrzykach Dolnych. Kilkukrotnie korzystaliśmy z “Noclegi u Fela”. Naprawdę przyjemny nocleg za przystępną cenę. Jest sporo przestrzeni życiowej, można pograć w darta, i w piłkarzyki. Nie jest to Hilton ale i cena nie taka.
Gdzie zjeść w Bieszczadach?
Będąc w Ustrzykach Dolnych grzechem byłoby nie wejść do Orlika. To już nasz rytuał. Dojeżdżając na miejsce od razu robimy się głodni i zaglądamy na pizze.
W Ustrzykach Górnych za to warto wstąpić do Zajazdu Pod Caryńską na placki po Bieszczadzku! Z kolei w Wetlinie koniecznie zajrzyjcie do Chaty Wędrowca.
Jak dojechać w Bieszczady?
Niestety komunikacja publiczna w tym rejenie jest dość słabo rozwinięta. W wakacje pomiędzy szlakami kursują prywatne busy, także problemy z poruszaniem się po okolicy nie ma. Jednak poza sezonem najlepiej wybrać się samochodem. My zwykle wybieramy się autem. W naszym wcześniejszym wpisie znajdziecie kilka wskazówek jak przygotować się do długiej drogi.
Jakie atrakcje czekają na nas w Bieszczadach?
- Zapora w Solinie. To już stały punkt bieszczadzkich wycieczek i jedna z większych atrakcji w regionie. Będąc tutaj można również wybrać się w rejs po Solinie.
- Jadąc głębiej w Bieszczady możemy odwiedzić Zagrodę Żubra w Mucznej.
- Przy dobrej pogodzie można również spróbować swoich sił na drezynach rowerowych w Uhercach Mineralnych.
- Obowiązkowym punktem programu jest również Bieszczadzka kolejka.
- Jeśli trafiliśmy na deszczową aurę to można się wybrać na basen w Lesku i do Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie. To miejsce spodoba się zarówno dużym jak i małym. Nasz przewodnik był rewelacyjny, oprowadzając nas po obiekcie zapoznał nas z poszczególnymi etapami produkcji i zdobienia szkła. Widzieliśmy jak: dmucha się bańkę szkła (można nawet spróbować swoich sił), ręcznie zdobi się wyroby szklane, czy jak się rzeźbi w szkle i tworzy szklane zwierzaki. Jest również okazja by kupić wyroby Huty szkła w Krośnie w miejscowym sklepiku.
- Jeśli macie więcej czasu możecie wybrać się jeszcze do “Leśny Zwierzyniec” w Lisznej (mini zoo), do Muzeum Historii Bieszczad w Czarnej Górnej czy Ogrodu Biblijnego w Myczkowcach.
Jednak to co najważniejsze w Bieszczadach o wspaniała przyroda piękne widoki i niesamowita atmosfera.
Jakie szlaki w Biesczadach z dziećmi?
Klikając w poniższy przyciisk, przekieruje Was do wpisuje gdzie bardziej szczegółowo opisaliśmy kilka szlaków, które przeszliśmy z dziećmi.
- Nasz ulubiony bieszczadzki szlak, który jest krótki, a gwarantuje fantastyczne widoki czyli Dwernik Kamień
- Mała i Wielka Rawka dość króki i łatwy szlak, z którym śmiało poradzą sobie dzieci i rodzice 😉
- Chatki Puchatka z Przełęczy Wyżnej to bardoz przyjemne i nieco dłuższy szlak od poprzednich.
4 comments
Bieszczady to rzeczywiście jeden z bardziej interesujących regionów naszego kraju. Podobnie jak na Mazury można tam wracać chociażby ze względu na możliwość obcowania z dziką przyrodą.
Nie da się ukryć, że Mazury też mają swój niewątpliwy urok. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie coraz więcej "mądrych turystów" by obcowanie z dzika przyrodą cały czas było możliwe.
Bieszczady – w moim przypadku to już tradycja. Od małego dziecka z rodzicami jezdziłem tam raz w roku, na wakacjach. I tak już zostało do tej pory. Tym razem już z żoną i córeczką. I tradycyjnie, co roku 🙂 Niby tak wracać co roku do tego samego miejsca może być nudne ale nie dla mnie. Tyle wspomnień. Po prostu kocham Bieszczady 🙂 A co do tego malowidła – widziałem w tym roku i bardzo ciekawie to wykonali 🙂
Dla niektórych faktycznie może i nudno ciągle wracać w to samo miejsce ale zgadzam się z Tobą w 100%, że coroczne wizyty w Bieszczadach nie są nudne. Wręcz przeciwnie mają całkiem sporo do zaoferowania za każdym razem!