Tatrzański Park Narodowy to jedno z tych miejsc, do których zawsze chętnie wracamy. Choć sezon trwa tutaj praktycznie cały rok, to wcale nie oznacza, że wybierając się w Tatry, jesteśmy skazani na tłumy na szlakach i oczekiwanie w długiej kolejce na kolejkę linową.
Owszem można wybrać się na jeden z najbardziej popularnych szlaków jak Morskie Oko, Dolina Chochołowska czy Dolina Kościeliska. Pokusilibyśmy się nawet o stwierdzenie, że choć raz trzeba się wybrać na każdy z tych szlaków. Jednak Tatry mają tyle do zaoferowania, że nawet w najbardziej oblegane długie weekendy, jak majówka, można bez problemu znaleźć mniej oblegane szlaki.
W tym wpisie znajdziesz:
Dziś pochodzę do Was z dwoma szlakami, z którymi nasza trzylatka poradziła sobie bez problemu.
POLANA STRĄŻYSKA
To jeden z naszych ulubionych szlaków na pierwsze wyjście w góry po przyjeździe w Tatry lub w ramach dnia na regenerację. Cała trasa prowadzi przez wygodną, szeroką drogę o małym stopniu nachylenia, dzięki czemu idealnie nadaje się na krótką rozgrzewkę i pierwsze wyjście na szlak po przyjeździe w Tatry. Od południa ogranicza ją masyw Giewontu. Od zachodu Grzybowiec i Łysanki, a od wschodu grzbiet Grześkówki, Sarnia Skała i Suchy Wierch.
Ze względu na bliskie położenie od Zakopanego jest dość częstym punktem na mapie wielu turystów, także trzeba się liczyć, z tym że o każdej porze roku bywa tutaj dość tłoczno.
Szlak na Polanę Strążyska
Trasa prowadzi czerwonym szlakiem. Jest szeroka i o niewielkim stopniu nachylenia (łącznie około 225 metrów przewyższenia.) Przejście trasy zajmuje niecałą godzinę w jedną stronę. Na Polanie Strążyskiej działa nieduży bufet, gdzie można zamówić coś do picia i ciepły posiłek.
Herbaciarnia czynna jest latem w godz. 9-20, w pozostałych miesiącach do zmroku. Można tutaj kupić napoje i zjeść ciepły posiłek. Nie jest to typowe schronisko, więc nie zjemy w środku. Natomiast przed budynkiem znajdują się stoły i ławki.
Z Polany Strążyskiej rozpościera się genialny widok na Giewont. Z Polany można udać się w drogę powrotną lub wydłużając trasę o zaledwie 15 minut (w jedną stronę) dojdziemy do wodospadu Siklawica.
Polana Strążyska zimą
Polana Strążyska to dobry wybór nie tylko w ciepłe dni. To ciekawa opcja także zimą. Przejście całej trasy jest możliwe nawet z małymi dziećmi. Jeśli jest śnieg, to warto zabrać ze sobą sanki. Podwózka na sankach w czasie zimowej wycieczki to dla dzieci zawsze genialna atrakcja.
To o czym warto pamiętać, że nawet zimą bywa tutaj dość sporo turystów. Jeśli planujecie wydłużyć trasę o dojście do wodospadu Siklawica, mogą przydać się raczki. Trzeba też wziąć pod uwagę, że przy dużym mrozie, wodospad prawdopodobnie będzie całkowicie zamarznięty.
Druga propozycja na łatwy szlak w Tatrach z dziećmi to kolejna tatrzańska dolinka.
Dolina Małej Łąki
Jest to jedna z rzadziej odwiedzanych dolin. Jeśli marzy Wam się cisza i spokój to tu macie naprawdę sporą szansę ją odnaleźć. Od strony wschodniej ograniczona jest grzbietami Giewontu i Kopy Kondrackiej, natomiast od zachodu – Małołączniaka, Wielkiej Turni, Skoruśniaka i Hrubego Rygla. Tuż przy wejściu na szlak znajduje się parking (w zasadzie jest to pobocze drogi). Postój jest płatny.
Szlak Doliną Małej Łąki
Z parkingu idziemy żółtym szlakiem. Nasza trasa prowadzi Doliną Małej Łąki do Wielkiej Polany, dalej czerwonym szlakiem przez Przysłup Miętusi, następnie ścieżką nad Reglami. Zeszliśmy u podnóża wejścia do Doliny Kościeliskiej (zielonym szlakiem).
Trasa według mapy ma około 2h. Nam razem z przerwami (wąchaniem kwiatków, podziwianiem żuczków, wyszukiwaniem oznaczeń szlaków na drzewach i kamieniach) droga zajęła niespełna połowę dnia. Nie zależało nam jednak na czasie przejścia, a na zadowoleniu wszystkich uczestników. Nie bijemy rekordów. Chcemy pokazać i zarazić nasze dziewczyny miłością do gór ♥ i chyba nawet nam to wychodzi, ale ciiiiiii.. żeby nie zapeszyć 😉
Droga jest szeroka, o niewielkim nachyleniu. Co ważne szlak jest różnorodny. Po drodze mijamy potok, mostek, duże kamienie itp. Wszystko to sprawia, że trasa jest atrakcyjna dla kilkulatka. Do tego piękne widoki ♥ Na samym końcu trasy czeka dłuższe zejście. Nieco bardziej stromę niż reszta szlaku. Tutaj parę metrów Martynę wsparł tata, niosąc ją na barana, ale wystarczyło parę minut i siły wróciły.
Cała trasa jest prosta i spokojnie poradzi sobie z nią 3-4 latek (lubiący chodzić), jeśli zapewnimy odpowiednią ilość przerw na picie i jedzenie.
Gdzie jeszcze wybrać się z dzieckiem w Tatry?
Po inne tatrzańskie wpisy zapraszam tutaj.
♥♥♥♥
∴ będzie mi niezmiernie miło, jeśli polubisz nas na Facebook’u i Instagramie
∴ Możesz do mnie napisać – aleksandra@okiemalexa.pl lub zostawić po sobie ślad pod tym postem. Każdy znak od Was, że tu byliście, jesteście i zaglądacie to niesamowita dawka motywacji do działania ♥
∴ Jeśli spodobała Ci się dzisiejsza inspiracja, to będzie mi bardzo miło, jeśli będziesz do nas zaglądać częściej.
Pozdrawiam, Ola