Czy rejs statkiem po trawie nie brzmi super? Niesamowita przyroda, którą można podziwiać to główna atrakcja zaraz obok niesamowitych rozwiązań hydrotechnicznych, które pozwalają pokonać 5 pochylni i przepłynąć statkiem po trawie bez wysiadania.
Jak wygląda rejs statkiem po trawie?
Zacznijmy od tego, że Żegluga Ostródzko-Elbląska ma w swojej ofercie różne rejsy. Wersja statkiem po trawie odbywa się na trasie Elbląg-Buczyniec lub Buczyniec-Elbląg i trwa 4h 40 minut. Trasa rejsu przebiega przez odcinek Kanału Elbląskiego, na którym znajdują się m.in.: system 5 pochylni. To właśnie pochylnie sprawiają, że ta trasa cieszy się nieustającą popularnością. My wybraliśmy opcję z Elbląga z zakończeniem w Buczyńcu skąd autokarem dotarliśmy z powrotem do Elbląga. Rejsy odbywają się sezonowo w okresie od kwietnia do września. Bilety trzeba kupić z wyprzedzeniem (można je kupić poprzez stronę internetową). Teoretycznie możecie próbować kupić bilety tuż przed rejsem ale jest prawie pewne, że miejsc nie będzie.
Cena rejsu statkiem po trawie?
Cena do niskich nie należy. Przed rejesem wydawało nam się, że bilety są bardzo drogie. 110/120zł bilety normalny, 85/95zł bilet ulgowy. Po rejsie stwierdziliśmy, że cena nas wcale nie dziwi. Utrzymanie całej infrastruktury, konserwacja statku, obsługa. To wszystko kosztuje.
Gdy porównamy cene za jaką można kupić bilet na trasie Gdynia – Szwecja, a Elbląg-Buczyniec wydaje się drogo.. ale ale.. Do Szwecji płyniemy ogromnym statkiem wycieczkowym, a tu płyniemy kameralną łajbą. Do tego organizatorzy dbają o to by nie było na niej tłumów. Za to duży plus! Mogliby sprzedawać bilety tak, że statek byłby wypełniony po przegi. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Miejsca są na pokładzie i pod nim. Gdy wszyscy rozsiedli się wygodnie na górze, to na dole było mnóstwo wolnych miejsc. Dzięki temu mogliśmy swobodnie kursować góra-dół z naszymi dziewczynami. Jest drogo, ale cena jest według nas podyktowana wysokimi kosztami utrzymania całości.
Czy na rejs statkiem po trawie warto wybrać się z dzieckiem?
Nie damy jednoznaczniej odpowiedzi. Zależy od dziecka i od jego wieku. Trzeba mieć jednak świadomość, że rejs trwa prawie 5h. To jest dużo! W tym czasie nie zejdziecie ze statku. Nie wysiądziecie na najbliższym skrzyżowaniu. Nawet jeżeli wasze dziecko wytrzymuje 5h w samolocie to jednak zastanówcie się czy będzie miało frajdę z rejsu. Gdy wsiadasz do samolotu, masz przed sobą wizję: “przetrwam a potem wakacje”. Tutaj to rejs jest atrakcją, po nim wracasz do domu. Dlatego proponuję przemyśleć sprawę.
Tak więc, z niemowlakiem szła bym na to w ciemno. Serio. Zje, pośpi u boku mamy. Będzie super. Za to rozbrykany dwulatek może mieć już trudności z czerpaniem radości z tak długiego rejsu. Przez ileś czasu będziecie wypatrywać ptaki, na pochylniach będzie frajda, ale pozostała część może okazać się dla niego trudna.
Choć nam się naprawdę podobało, bo widoki były przepiękne to były też trudne momenty. Gdy Agata była już mega zmęczona i nie mogła zasnąć to ciężko było ją uśpić. U Martyny następowały momenty znużenia.
Co zabrać ze sobą na rejs z dzieckiem?
Zależy oczywiście od wieku ale polecam zabrać lornetkę, wowczas obserwacja ptaków będzie ciekawsza. Fajnie może się sprawdzić różnież prosty aparat fotograficzny. Dla przedszkolaków i starszych dzieci dorzuciłabym jeszcze kredki i kolorowankę oraz story cubes. Pamiętajcie o wałówce. Jedzenie może okazać się składową sukcesu 😉
Na statku można kupi napoje.
Szczegółwe informacje można sprawdzić na stronie Żeglugi Ostrdzko-Elbląskiej.
Po zejsćiu ze statku w Buczyńcu można jeszcze (za dodatkową opłatą) zwiedzić Izbę Historii Kanału Elbląskiego. Znajdziecie też tutaj budki z jedzeniem typu fast food, a w jednej z nich można było kupić wędzoną rybę.
Ogólne wrażenia z rejsu statkiem po trawie?
Według nas jest to atrakcja, z której warto skorzystać raz. Widoki są piękne ale 5h długie. Także momentami może być nudnawo. Waro wybrać się w kilka osób, wówczas będzie weselej. Dla nas ogromnym plusem był fakt, że statek nie był wypchany po brzegi pasażerami, a obsługa była przemiła i znała się na swojej pracy. Jeden z pracowników w czasie rejsu opowidał mnóstwo ciekawostek i sypał żartami z rękawa co chwilę, co sprawiało, że atmosfera na statku była naprawdę przyjemna. Od strony organizacyjnej pełen profesjonalizm. Co do wybrania się tutaj z dziećmi, dla nich te 5h może być nieco za długie dlatego warto pomyśleć nad krótszym rejsem.