Góry są wyjątkowo bliskie naszemu sercu. Mieszkamy nad morzem, ale najchętniej spędzalibyśmy każdy weekend na górskich wędrówkach ♥ Kiedyś jako cel wyjazdów wybieraliśmy głównie Bieszczady i Pieniny. Teraz ze względu na stosunkowo szybki czas przejazdu, często wybieramy Tatry. Tym razem opowiemy o Morskim Oku zimą z dzieckiem.
Morskie Oko
Morskie Oko to największe i uważane za najpiękniejsze jeziorko tatrzańskie. Otoczone najwyższymi szczytami Polskich Tatr. Znajduję się na wysokości 1395 m n.p.m. Wcześniej nazywane było Rybim Stawem / Rybim Jeziorem (jest naturalnie zarybione, głównymi mieszkańcami są pstrągi). Samo jeziorko ma powierzchnię 35 ha, a w najgłębszym miejscu 51 m.
Kiedy iść w góry zimą?
Nie należymy do rannych ptaszków. Pobudki skoro świt przychodzą nam z trudem. Najchętniej wyruszamy około 9.30-10.30. Jednak góry zimą to już co innego. Dzień jest krótki! Dlatego warto wstać wcześnie rano, aby mieć duży zapas czasu i nie spoglądać nerwowo na zegarek czy zdążymy zejść przed zmrokiem. Dzięki temu idziemy w najcieplejszym momencie dnia. Gdy słońce zaczyna zachodzić, temperatura szybko spada, a wtedy łatwo o wychłodzenie. Nawet w mroźny dzień, gdy świeci słońce, mróz jest mniej dokuczliwy.
Planując górskie wycieczki zimą, wędrówkę zaczynajcie wczesnym rankiem (po zjedzeniu porządnego śniadania), zabierając ze sobą termos z herbatą i jedzenie na drogę!
Trasa na Morskie Oko
Na drogę w jedną stronę trzeba przeznaczyć około 2,5 h. Nam udało się pokonać ten dystans w 2 h. Do tego dochodzi przerwa. Idąc z małym dzieckiem (samodzielnie wędrującym), czas potrzebny na dojście do schroniska będzie znacznie dłuższy. Zimą warto zaplanować przerwę w schronisku nad Morskim Okiem, gdzie możecie kupić gorącą herbatę czy przepyszną zupę pomidorową. Planując rodzinne wyjście musicie mieć w zanadrzu od 4 do 6 h (w zależności od tempa marszu, warunków atmosferycznych i długości przerw).
Trasa przy dobrych warunkach atmosferycznych jest dość łatwa, ale mimo wszystko cały czas delikatnie pod górę (około 400 m przewyższenia).
Najpopularniejszym miejscem wejścia na Morskie Oko jest Palenica Białczańska. Od parkingu, idzie się drogą asfaltową. Po około 40 minutach marszu znajduję się odbicie na szlak na Rówień Waksmundzki (czerwony) lub Rusinową Polanę (czerwony i czarny). Po drodze mijamy drewniany budynek należący do TPN i Wodogrzmoty Mickiewicza (kaskady wodne). Gdy docodzimy do dużej polany (dawny parking) o nazwie Włosienica, to znak, że do celu zostało 1,5 km. W tym miejscu trasę kończą wozy konne. Uwaga! Zimą końcowy odcinek trasy potrafi być oblodzony.
Oczywiście nie dla wszystkich dojście do Morskiego Oka to kres wycieczki, można wyruszyć dalej do Doliny Pięciu Stawów (około 2 h) czy na Rysy (około 4 h). Jest to już jednak opcja dla wprawionych i dobrze przygotowanych kondycyjnie i sprzętowo osób!
Idziecie nad Morskie Oko z dzieckiem zimą?
Pamiętajcie, że trasa jest długa! W jedną stronę około 8 km. 16 km w dwie strony to już porządny dystans, a dzień zimą jest krótki. Dodatkowo trasa jest dość monotonna i mało urozmaicona, dla dziecka może być nudna. Dlatego idąc z dzieckiem, które jeszcze nie wędruje samodzielnie, ubierzcie je ciepło, zwracając szczególną uwagę na dłonie i stopy. Pamiętajcie, że siedzący maluch marznie szybciej niż my. Z kolei idąc ze starszakiem, warto zachęcić dziecko do szukania oznaczeń trasy. Zwracać uwagę na ciekawe elementy krajobrazu. Śpiewać piosenki czy grać w gry słowne.
Nie polecamy Morskiego Oka z samodzielnie wędrującym kilkulatkiem zimą, jeśli miałyby być to pierwsze górskie doświadczenia. Wiosną czy wczesną jesienią jak najbardziej. Ze względu na długość szlaku zimą Morskie Oko z dzieckiem, to raczej szlak dla wprawionych górskich małych piechurów 😉
Morskie Oko z małym dzieckiem. Wózek, nosidło, a może sanki?
Znaczna część drogi prowadzi drogą asfaltową. Dlatego jest to jeden z bardziej popularnych tatrzańskich szlaków wśród rodzin z małymi dziećmi. My sami zimą także zamiast nosidełka czy chusty wzięliśmy wózek. Nasz wózek (Maxi Cosi Urban Rider) wyposażony był w duże pompowane koła. To prawdziwy czołg wśród wózków. Pamiętajcie, że, pomimo że szlak w dużej części prowadzi droga asfaltową, to jednak są odcinki, gdzie będzie bardziej terenowo. Wózek na tej trasie sprawdzi się dobrze, jeśli macie duże (np. pompowane koła), które będą dobrze amortyzować nierówności.
Z perspektywy czasu: wiosną, latem i jesienią wybierając się nad Morskie Oko, zabralibyśmy ze sobą wózek. Pod warunkiem że wózek wyposażony jest w duże koła i dobrze amortyzuje nierówności.
Zimą natomiast, trzeba dobrze przeanalizować warunki na szlaku, ze względu na to, że część trasy może być pokryta lodem. O ile idąc w górę, da się jeszcze jako tako przejść krótki oblodzony odcinek, o tyle, idąc w dół, jest mniej komfortowo. Dlatego niezależnie od tego, czy wybieracie się z wózkiem, czy nosidłem, obowiązkowym elementem Waszego wyposażenia powinny być raczki, które poprawią komfort chodzenia i bezpieczeństwo na śliskim podłożu.
Zimą warto rozważyć zabranie ze sobą sanek. My wybierając się na szlaki, gdzie droga jest dość szeroka, zabieramy sanki. W takim przypadku dziewczyny w pierwszą stronę idą samodzielnie do schroniska, a w drodze powrotnej zjeżdżają na sankach. Wizja powrotu na sankach bardzo je motywuje, aby pokonać trasę do schroniska.
Morskie Oko – informacje praktyczne:
- Parking przy wejściu na szlak jest płatny. Jeśli planujecie jechać samochodem, to warto zarezerwować sobie miejsce przez internet tutaj.
- Z Zakopanego kursuje mnóstwo busów. Czasem lepiej zdecydować się na busa (niż auto), zwłaszcza w sezonie. Pozwoli to zaoszczędzić sporo czasu spędzonego w korku.
- Jeśli macie nocleg poza Zakopanem warto jechać do parkingu przez Słowację, gdzie jest znacznie mniejszy ruch niż na trasie z Zakopanego;
- Wejście na szlak jest płatne; bilety do parku można kupić w kasie lub online.
- Do Morskiego Oka prowadzi droga asfaltowa. Zimą w zależności od warunków droga jest oblodzona/zaśnieżona, wówczas warto mieć ze sobą raczki;
- Większą część drogi można pokonać bryczką/saniami. My ze swojej strony odradzamy(!), ale uczciwie mówimy, że taka opcja jest;
- Przy Morskim Oku znajduje się schronisko, oferujące miejsca noclegowe. Ponadto można napić się herbaty czy zjeść ciepłą zupę;
- Obowiązuje zakaz wjazdu samochodem i rowerem!
Morskie Oko zimą z dzieckiem
- Mniej więcej po pokonaniu 2/3 drogi znajdziemy miejsce, gdzie możemy odpocząć chwilę i napić się gorącej herbaty.
- Warto zabrać ze sobą termos z gorąca herbata lub/i zupą.
- Pamiętajcie o ciepłych rękawiczkach zwłaszcza dla dzieci. Ręce marzną bardzo szybko!
- Adidasy czy szpilki to naprawdę nie jest odpowiednie obuwie na górskie wycieczki. Wybierajcie buty turystyczne, najlepiej za kostkę z dobrym bieżnikiem. Zimą mogą przydać się raczki. Warto wybrać ciepłe skarpetki z wełny merino.
- Na szlak najlepiej ruszyć rano, tak by mieć duży zapas czasu i nie narażać się na powrót po zmroku. Nawet w bardzo mroźny dzień idąc w słońcu, nie zmarzniecie tak, jak po zmroku!
- Wybierajcie się w góry zimą tylko z dziećmi, z którymi chodzicie na co dzień na krótsze i dłuższe wycieczki. Pamiętajcie, że cała droga do Morskiego Oka jest lekko pod górę, więc dzieci nieprzyzwyczajone do wysiłku fizycznego mogą nie poradzić sobie z niemałym dystansem w mroźny dzień. Może to też je niepotrzebnie zniechęcić.
Jeśli wybieracie się z dzieckiem w wózku/nosidełku nad Morskie Oko to:
- Ważne, aby wózek był na dużych terenowych kołach.
- Spacerówkę wpinamy tak, by wiatr nie wiał prosto na malucha.
- Buzie smarujemy tłustym kremem.
- Nie zapominamy o ciepłym śpiworku, bo malec bez ruchu marznie dużo bardziej niż my! Ważne są też rękawiczki. My zawsze oprócz dwóch par rękawiczek zabieramy ze sobą grube ciepłe skarpety. W razie konieczności, jeśli ręce (pomimo rękawiczek) zmarzną, zakładamy jeszcze skarpety.
- Zabieramy butelkę ciepłego mleka w termo-opakowaniu lub termos z wodą, by móc przygotować mleko w każdej chwili (lepsza opcja).
- Warto dopytać przy wejściu na szlak, jakie są warunki po drodze. Jeśli jest spore oblodzenie lepiej nie ryzykować.
Morskie Oko z samodzielnie wędrującym kilkulatkiem:
- Dobre ubranie i wygodne buty to podstawa. Zadbajcie o to! Dobrze sprawdza się bielizna termiczna i/lub wełna merino + dobra odporna na warunki atmosferyczne warstwa zewnętrzna. Ciepła kurtka + spodnie. Nie mniej ważne są dobre skarpety i ciepłe rękawiczki. Zimą każdy element stroju jest bardzo ważny! Świetnie sprawdza się ubieranie na cebulkę. Przy czym warto postawić na ubrania outdoorowe. Zwykłe bawełniane koszulki nie sprawdzają się przy zimowych aktywnościach.
- Zaplanujcie trasę wycieczki wspólnie z dzieckiem. Zabierzcie mapę i razem w czasie drogi sprawdzajcie, gdzie jesteście i ile zostało do celu.
- Nawet jeśli na co dzień wasze dzieci nie jedzą słodyczy, to na tego typu wycieczkę warto zabrać czekoladę!
Niezależnie od pory roku idąc w góry z dzieckiem:
- Jeśli widzicie, że maluch nie daje rady, lepiej zawrócić niż ciągnąć go na siłę. Najważniejsze jest bezpieczeństwo!
- Nie zapominajcie, że nawet jeśli jest naprawdę ciepło, to w górach możecie spotkać śnieg (nawet w maju!).
- Wybierając się na rodzinny wyjazd, warto pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia.
- Dzieci dużo chętniej wędrują z rówieśnikami. Wyjazd w 2 rodziny może okazać się fajną opcją.
Jeśli wybieracie się w Tatry z dziećmi, to po kolejne górskie inspirację zapraszam Was tutaj.
Masz jeszcze jakieś pytania? Pisz śmiało 🙂
Pozdrawiam, Ola
♥♥♥♥
∴ Będzie nam super miło jeśli dołączysz do nas na Facebook’u i Instagramie, a jeśli spodobał Ci się nasz tekst udostępnij go dalej ♥
∴ Możesz też do nas zawsze napisać – aleksandra@znalezionenamapie.pl albo zostawić po sobie ślad pod tym postem
8 comments
Górskie wędrówki zimą to coś cudownego! Na każdym kroku chciałoby się sięgać po aparat :). Co prawda będąc w Tatrach w listopadzie nie zawędrowaliśmy nad Morskie Oko, ale wszystko przed nami, bo już planuję kolejny wypad – tym razem w maju :).
Zgadzam się, że górskie wędrówki zimą są cudowne, choć wymagają od nas nieco większego przygotowania kondycyjnego! Byliśmy też swego czasu na majówkę w Tatrach, przygotujcie się na śnieg w górach.
Gratki dla Alexa że chciało mu się w zimie łazić. Dzięki temu zobaczył coś czego w lecie nie uświadczysz… Spokój 🙂 Ja też byłem w różnych porach, każda piękna:
http://sebazwiedza.pl/jezioro-morskie-oko-1395-m-n-p-m/
To prawda o każdej porze roku jest tutaj pięknie!
Ciekawy i przydatny wpis. Przejazd busem z Zakopanego to istny horror i już kilka razy się o tym przekonałem i radzę się targować z ceną przed wejściem. Będąc przy Morskim Oku polecam pójść szlakiem niebieskim, który prowadzi do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów -średnio z 2 godziny zajmie.
Dzięki! Zapraszam częściej. Przejazd busem, zwłaszcza w sezonie to faktycznie jest ciekawe przeżycie 😉
przepięknie. uwielbiam góry, a zimą są magiczne.
To prawda góry zimą są niezwykle urokliwe, zwłaszcza w słoneczne dni!