O Ośrodku Kultury Morskiej słyszeliśmy już dawno. Słyszeliśmy dużo dobrego. Do takich miejsc podchodzimy z pewną dozą niepewności. Wiecie jak to jest, gdy słyszycie o czymś (nieważne o czym o filmie, książce czy muzeum) same och i ach oczekiwania wzrastają. Potem nierzadko następuje rozczarowanie. Jak było tym razem?
/
Do Ośrodka Kultury Morskiej wybraliśmy się w sobotni poranek. Trochę obawialiśmy się dużej ilości osób z racji na trwające ferie. Na całe szczęście tłumów nie było.
Zwiedzanie zaczęliśmy od wystawy znajdującej się na 3 piętrze: Statki. Nasza Pasja. Bilety teoretycznie trzeba wcześniej zarezerwować na konkretną godzinę online lub w kasie. Nam jednak udało się wejść “z marszu”. Salę jednocześnie może zwiedzać maksymalnie 30 osób, także w sezonie letnim bez rezerwacji pewnie się nie obejdzie. W tej części znajdziemy trochę historii i zdjęć statków, kilka makiet, symulator gdzie dzieci od 13 lat mogą spróbować swoich sił w budowie łodzi. Nam jednak najbardziej spodobał się ekran z dotykowym globusem. Wykorzystaliśmy go do pokazania Martynie gdzie mieszkamy, gdzie już byliśmy i gdzie planujemy pojechać. Wyszła z tego krótka lekcja geografii 😉
Idąc trochę pod prąd z 3 piętra kierujemy się na pierwsze na salę interaktywną Ludzie-Statki-Porty.
Bilety sprzedawane są na konkretną godzinę. Zwiedzanie trwa 60 min. i rozpoczyna się o pełnej godzinie. My musieliśmy zaczekać po prostu do najbliższej pełnej godziny, co tylko potwierdza, że zwiedzających tego dnia było niewielu.
Ta część zdecydowanie spodoba się dzieciom najbardziej. Tutaj mogą dotykać, bawić się, pływać łódką, ubrać się w kamizelkę ratunkową, czy w strój marynarza, a także popływać zdalnie sterowaną łódką i dużo, dużo więcej. Godzina mija nie wiadomo kiedy. Atrakcje przewidziane są dla dzieci w różnym wieku (świetnie będzie się bawić zarówno 3 latek jak i 9 latek) także każdy znajdzie coś dla siebie i nudzić się nie będzie!
Agatka też z nami była i wcale się nie nudziła 😉
Ostatnia wystawa, znajdująca się na 2 piętrze to Łodzie ludów świata. Jak sama nazwa wskazuje znajdziemy tu łodzie wszelakie: wenecką gondole, tradycyjne łodzie ze Sri Lanki, Wietnamu, Peru, Tajlandii i innych zakątków świata. Przy każdej z nich znajdziemy podstawowe informacje jak zastosowanie czy materiał z którego została zbudowana. Oprócz łodzi są zdjęcia. Na tą wystawę w środy jest bezpłatny wstęp.
Na głodomorów na ostatnim piętrze czeka restauracja. Natomiast na -1 jest szatnia. Są też dostępne zamykane szafki. Jest winda. Mała rzecz, a cieszy. Można zostawić wszystkie niezbędne rzeczy i iść zwiedzać.
Na koniec chcieliśmy jeszcze zrobić sobie wspólne zdjęcie, ale Martynę opuściły siły i czekała już tylko na obiecaną zupę, a Agatka zawzięcie próbowała mi wyrwać aparat. Także wyszło jak wyszło 😉
.
Informacje praktyczne – Ośrodek Kultury Morskiej
Jeśli wybieracie się do muzeum samochodem to najlepiej zaparkować na ul. Szerokiej, ewentualnie Świętojańskiej (w sobotę i niedziele bezpłatnie, w pozostałe dni strefa parkingowa). Autobusem nr 100 można dojechać pod samo muzeum. Najbliższy przystanek tramwajowy i autobusowy (inne niż linia 100) to Brama Wyżynna. Wówczas czeka Was około 10 minut spaceru przez starówkę, ale to sama przyjemność!
Aktualne ceny biletów najlepiej sprawdzić na stronie muzeum. My za bilety na całość zapłaciliśmy 32zł. Co ciekawe na poszczególne wystawy są sprzedawane oddzielne bilety, także nie musicie zwiedzać całości. Na miejscu jest również sklep z pamiątkami.
.
Nasze wrażenia z wizyty?
Zdecydowanie jest to miejsce, które warto odwiedzić z dziećmi będąc zarówno z krótką wizytą w Trójmieście jak i mieszkając tu od lat. Czas potrzebny na zwiedzanie wynosi około 2h. Jest to też optymalny czas na wizytę z dzieckiem. Sprawdzi się zarówno dla małych jak i starszych dzieci.