Jakoś tak wyszło, że od kilku lat początek roku spędzamy zwykle zwiedzając południową Polskę. Zwykle były to góry. Tym razem pojawiła się myśl by pojechać na Śląsk. Gdy zapadła decyzja, że jedziemy zaczęły się poszukiwania miejsc, które warto odwiedzić.. i przepadliśmy! Na całego! Okazało się, że województwo Śląskie ma tyle do zaoferowania, że tydzień to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Poniżej opisujemy co nam się udało zobaczyć, a czego nie. Nie jest to kompleksowy przewodnik po Śląsku, a jedynie urywek subiektywnie wybranych przez nas atrakcji! No to zaczynamy!
KATOWICE
W Katowicach nie mamy dużo czasu, zaledwie pół dnia. Dlatego nasze plany zwiedzania ograniczamy do wizyty w Muzeum Śląskim. Główna część to wystawa: “Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów”. Wystawa przedstawia historię Górnego Śląska od czasów najdawniejszych do przełomu ustrojowego 1989 roku. Ta część muzeum jest interaktywna, multimedialna i z dużym rozmachem. Muzeum na miarę XXI wieku. Historia pokazana jest tak by przedstawić ją w jak najbardziej przejrzysty i przystępny sposób. Ponadto znajduje się tutaj Galeria Sztuki i rewelacyjna wystawa dla dzieci Na tropie Tomka. Szczegółowo o tym miejscu piszemy w Katowice, Muzeum Śląskie.
Katowice jednak nie kończą się na Muzeum Sląskim. My wiemy o tym doskonale, bowiem nie była to nasza pierwsza wizyta w sercu województwa Śląskiego. Jeśli po wyjściu z muzeum nieco się rozejrzycie z pewnością dostrzeżecie zielone (trawiaste) dachy. Tam znajduje się Centrum Konferencyjne z punktem widokowym!
Czy wiecie, że to właśnie Katowice są na zaszczytnym pierwszym miejscu wśród polskich miast pod względem ilości zieleni? Nieco zaskakujące co?
Jeśli jednak zajrzycie do Doliny Trzech Stawów to przekonacie się, że to prawda. Park ma 86h, z czego aż 9 ha wynosi powierzchnia wody. Dla porównania Warszawskie Łazienki zajmują 76ha. W parku znajdziecie fajnie zagospodarowaną przestrzeń z miejscem do biegania, jazdy na rolkach czy rowerze.
Kolejne miejsce, które trzeba odwiedzić będąc w Katowicach to dzielnica Nikiszowiec. Stara, 100letnia dzielnica Katowic z bardzo charakterystyczną ceglaną zabudową. Osiedle stworzono dla pracowników kopalni i ich rodzin. W centralnej części osiedla jest rynek ( warto zajrzeć do Cafe Byfyj), poza tym wszystko co było potrzebne do życia: sklepy, kościół itd.
Kopalnia Królowa Luiza: od 3-go roku życia (trasa: Podziemia Kopalni Królowa Luiza ok. 1,5h zwiedzania), Sztolnia Królowa Luiza od 6-go roku życia (trasa: Podziemna Podróż w Czasie, zwiedzanie trwa około 3h).
Park Śląski znajduje się w Chorzowie i jest jednym z największych parków miejskich w Europie. Jego powierzchnia wynosi 535 hektarów! Na jego terenie znajduje się Górnośląski Park Etnograficzny, planetarium, ogród zoologiczny, wesołe miasteczko, park linowy, korty tenisowe, ogród japoński. Na dodatek na wszystko można spojrzeć z góry korzystając z kolejki gondolowej “Elka“.
GLIWICE
Z Katowic udajemy się do Gliwic, które oddalone są od siebie raptem o niecałe 30km. Także ledwo wsiedliśmy do samochodu i już byliśmy na miejscu. W Gliwicach koniecznie zajrzyjcie do Palmiarni położonej w Parku Chopina. Ostrzegamy jednak, że może Wam to pochłonąć sporo czasu, spacer przez pięć pawilonów wypełnionych różnorodną roślinnością zajął nam całkiem sporo czasu, a gdy dotarliśmy do ostatniego pawilonu, akwarystycznego, to przepadliśmy już na dobre 😉 Jeśli jesteście z dziećmi to poproście przy kasie o kartę z pytaniami. Dzięki temu wizyta w Palmiarni będzie dla nich niezwykłą przygodą!
Kolejne miejsce godne uwagi to Kolejkowo (drugie znajduje się we Wrocławiu). Wielkie makiety. Gliwicka starówka w miniaturze, dziki zachód, pływający statek, jeżdżące pociągi i samochody wszystko to dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, a do tego wszystko to można zobaczyć przy oświetleniu dziennym i nocnym.
Mając więcej czasu zajrzyjcie koniecznie na gliwicką radiostację czyli najwyższą istniejąca zbudowaną w całości z drewna wieże w Europie o wysokości 111m. Wokół jest bardzo fajnie zorganizowany teren, muzeum i sensoryczny park doświadczeń.
Więcej o Gliwicach przeczytacie w naszym wpisie Gliwice z dzieckiem.
Żory
Z Gliwic ruszamy dalej w stronę Cieszyna po drodze zaglądamy do Żor. Krótki spacer po starówce i wizyta w Muzeum Ognia. Budynek widać z daleka, wyróżnia się na tle innych zabudowań. Swoją konstrukcją przypomina płomień.
Zwiedzanie rozpoczyna się od krótkiego filmu. Wystawa jest multimedialna, nowoczesna i ma charakter edukacyjny. Idealne dla dzieci, zwłaszcza w wieku około podstawówkowym 😉 Dowiecie się tutaj czym ugasić różne rodzaje pożaru, jak prawidłowo zgłosić pożar i jak się zachować, ile wynosi rekord prędkości pojazdu napędzanego parą, a także czy na Mont Everest uda Wam się zaparzyć kubek herbaty? Poza tym znajdziecie przysłowia dotyczące ognia. Nawet nie podejrzewaliśmy, że jest ich aż tyle! Dzieci z całą pewnością chętnie odnajdą odpowiedzi na pytania znajdujące się na odwrocie biletu wstępu. Całość bardzo fajnie prezentuje historię ognia i ważne aspekty dotyczące bezpieczeństwa.
CIESZYN
Kolejne miejsce jest wyjątkowe. Cieszyn. Miasto, które rozdziela granica. Po jednej stronie mostu jest Cieszyn Polski, po drugiej Czeski. Warto tu zajrzeć choć na jedno popołudnie by przespacerować się urokliwą starówką, zajrzeć na Wzgórze Zamkowe, poszukać różowego jelenia i odnaleźć rotunde św. Mikołaja by zobaczyć na żywo budynek znajdujący się na banknocie 20zł. Dalej swoje kroki warto skierować do Cieszyńskiej Wenecji, która z jednej strony jest urokliwa, a z drugiej nieco przygnębiająca.
Czeska część Cieszyna podobała nam się mniej niż Polska. Może wpłynął na to fakt, że robiło się już ciemno i dziewczyny były już trochę zmęczone. Niemniej jednak zajrzeliśmy na rynek, zaopatrzyliśmy się w lentilki, czekoladę studenstską i ruszyliśmy dalej.
Polski Cieszyn
Czeski Cieszyn
WISŁA
Zaglądamy też z krótką wizytą do Wisły. Dosłownie na kilka godzin. Tyle nam w zupełności wystarcza by przespacerować się główną ulicą, napić się kawy, zobaczyć Adama Małysza w wersji z białej czekolady (w Domu Zdrojowym) i obejrzeć bardzo fajne miniatury budynków. Może i nie są super szczegółowe ale na pewno odporne na każde warunki atmosferyczne! 😉
Miniatury znajdują się tuż obok deptaku biegnącego wzdłuż Wisły za amfiteatrem.
Jadąc z Wisły do Bielska Białej przejechaliśmy przez Szczyrk, gdzie zastaliśmy prawdziwą zimę. Jak już zobaczyliśmy te góry z bliska, to nie mogło być inaczej. Następnego dnia musieliśmy się wybrać w góry choć na chwilę 😉
SZYNDZIELNIA
To idealny kierunek jeśli wybieracie się z dziećmi (zresztą bez dzieci też!). Wysokość 1028m, a więc bez szaleństw. Do tego do góry można wjechać kolejką. No chyba każde dziecko ucieszy się na taką atrakcję. (Ps. Martyna nie chciała wysiąść ;p). Tuż przy wyjściu z kolejki znajduje się wieża widokowa (trzeba kupić osobny bilet) o wys. 18m skąd możemy podziwiać panoramę Bielska-Białej, Beskidu Małego, Śląskiego oraz Żywieckiego, a także Babią Górę, Pilsko i Tatry.
Na szczycie Szyndzielni znajduje się jedno z najstarszych i największych schronisk w Beskidzie Niskim. Wokół nie brakuje szlaków dlatego jeśli macie zapas sił i czasu możecie się wybrać dalej na Klimczok, Błatnie, Dębowiec lub dojść do Bystrej Śląskiej, Szczyrku, Brennej lub Wapienicy. My zeszliśmy w dół z przerwą w schronisku Dębowiec na gorącą herbatę, zupę no i pieczątkę na potwierdzenie naszej górskiej wędrówki.
Początkowo obawialiśmy się trochę dużego oblodzenia na szlaku, ale ostatecznie nie było źle. Były fragmenty, gdzie było dość ślisko i trzeba było gracji baletnicy i zwinności kozicy żeby przejść bez upadku ale udało się.
BIELSKO-BIAŁA
Bielsko-Biała kojarzyła nam się głównie ze studiem filmów rysunkowych. Bardzo chcieliśmy je zwiedzić niestety okazało się, że w czasie naszego pobytu nie ma takiej możliwości. Jeśli wybieracie się do Studia w Bielsku to koniecznie zadzwońcie (kontakt znajdziecie tutaj) i upewnijcie się, czy będzie możliwość zwiedzania studia.
Studia zwiedzić się nie udało, ale za to wyruszyliśmy na poszukiwania Reksia, Bolka i Lolka. Brakowało nam tylko oznaczeń, gdzie znajdują się pomniki. Inne atrakcje są oznaczone, a o trzech bohaterach zapomniano. Mimo to udało się!
Planując trasę urlopu Bielsko-Białą wybraliśmy również dlatego, że to tutaj przez wiele lat produkowano słynnego Fiata 126p. Działa tutaj bardzo fajna kawiarnia Cafe Maluch, przy której funkcjonują również apartamenty do wynajęcia. My tak właśnie zrobiliśmy. No nie mogliśmy się oprzeć i nie skorzystać z okazji spania we wnętrzach w tematyce słynnego malucha. Brakowało nam tylko możliwości zakupu jakiś maluchowych gadżetów.
Wnętrza Cafe Maluch
Bielsko-Biała nazywana jest małym Wiedniem. Choć to chyba odrobinkę nad wyrost to uroku odmówić nie można. W zasadzie, żeby dać się zauroczyć nie trzeba wcale szukać atrakcji, a wybrać się na spacer uliczkami starego miasta. Warto przejść obok zabytkowego budynku dworca PKP, zamku Sułkowskich, Teatru Polskiego czy hotelu President. Oczywiście nie można pominąć rynku do, którego prowadzą wąskie uliczki.
Jednym z bardziej znanych miejsc w Bielski-Białej jest Prywatne Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta (prowadzi je Tadeusz Modrzejewski, który od ponad ćwierćwiecza ręcznie przepisuje i ilustruje dzieła Reymonta) oraz Kamienica pod Żabami (na rogu pl. Wojska Polskiego i ulicy Targowej).
Dolina Wapienicy – najstarszy park ekologiczny w Polsce. Największe wrażenie robi zapora na Wapienicy im. Ignacego Mościckiego i jeziorko powstałe w wyniku spiętrzenia rzeki. Dolinę przecinają dwa szlaki turystyczne: żółty na Szyndzielnię oraz niebieski na Błatnie.
Dębowiec – ośrodek rekreacyjno-sportowy. Wśród atrakcji są park linowy, plac zabaw, ściankę wspinaczkową, całoroczny tor saneczkowy. Koleją linową Dębowiec można wjechać na polane pod Dębowcem, skąd rozpościera się skąd panorama na Bielsko-Białą i Magurkę Wilkowicką.
Klimczok (1117 m) – 40 minut od Szyndzielni (1028 m)
Bielsko-Biała oznaczała dla nas rychły koniec wyjazdu. Wracając do domu udało nam się zajrzeć jeszcze w dwa miejsca. Pierwsze z nich to
Pokazowa Zagroda Żubrów w Pszczynie
Pszczyna nazywana jest Perłą Górnego Śląska, między innymi ze względu na piękną starówkę i zamek. My jednak mieliśmy mocno ograniczony czas dlatego zdecydowaliśmy się tylko, a może aż na wizytę w Pokazowej Zagrodzie Żubrów. Świetne miejsce. Pomimo, że od naszego pobytu minęło już sporo czasu Martyna do tej pory wspomina wizytę w zagrodzie. Opowiada co widziała i pyta kiedy znów pojedziemy. To chyba najlepsza rekomendacja! Najlepiej zaplanować wizytę w godzinach karmienia (od kwietnia do października: 10.00, 12.00, 14.00, 16.00, od listopada do marca: 9.00, 11.00, 13.00, 15.00).
Żubry to nie jedyne zwierzęta, które tu spotkacie. Są tutaj daniele, jelenie, muflony, sarny, łosie, a także bażanty, króliki, a nawet paw.
Przed wizytą w zagrodzie oglądaliśmy razem z Martyną książkę ROK W LESIE wydawnictwa Nasza Księgarnia. Okazało się być to świetnym pomysłem. Także jeśli wybieracie się z dziećmi to warto sięgnąć po publikacje związane ze zwierzętami leśnymi. Przygotowuje to dziecko na wizytę, rozbudza ciekawość, a przy okazji poznaje kolejne zwierzęta.
W samym środku zagrody znajduje się Ośrodek Edukacji Ekologicznej, gdzie znajduje się wystawa pokazująca dzikie zwierzęta (w tym żubry). Odtworzono tutaj również wnętrza dawnego domu śląskiego.
Przy kasie znajduje się nieduży sklepik, w którym możecie zakupić magnesy, maskotki, pocztówki, puzzle i inne leśne pamiątki. Zagroda znajduje się na terenie Zabytkowego Parku Pszczyńskiego. Parking jest bezpłatny. Aktualne ceny znajdziecie na stronie zagrody.
Ostatnią atrakcją, którą udało nam się odwiedzić w czasie naszego tygodniowego pobytu na Śląsku było
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Jeśli choć raz przez Waszą głowę przeszła myśl żeby zostać strażakiem to musicie koniecznie odwiedzić to miejsce. Powierzchnia muzeum jest naprawdę spora. W środku zgromadzono dużą kolekcje wozów strażackich z różnego okresu, od tych najdawniejszych do takich, które jeszcze do niedawna były używane w akcji.
Zgromadzono tutaj wspaniałe fotografie z akcji strażackich. Widać na nich trud pracy strażaków w akcji i skutki pożaru. Była to dla nas świetna okazja do rozmowy z Martyną na temat ich pracy i bezpieczeństwa. Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej byliśmy w Muzeum Ognia w Żorach. Było to swego rodzaju uzupełnienie wiadomości i powtórka. Byliśmy zdziwieni z jakim skupieniem i uwagą oglądała zdjęcia.
Ceny biletów są symboliczne 4/5zł, a dodatkowo w niedziele wstęp jest bezpłatny.
Zamek w Będzinie
Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach
Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach
Muzeum koronek w Koniakowie – znajduje się tutaj największa koronka na świecie
Pustynia Błędowska – największa pustynia w Europie, zwana też Polską Saharą
Tyskie Browary Książęce – największy w Polsce browar przemysłowy
Muzeum Browaru w Żywcu
Atrakcji na Śląsku jest oczywiście dużo, dużo więcej. W tydzień nie da się zobaczyć wszystkiego. Zwłaszcza jeśli nie robić z tego wyścigu i odhaczania kolejnych miejsc. Mieliśmy w planach odwiedzić jeszcze m.in. Chlebową Chatę by wspólnie wypiekać podpłomyki niestety nie zebrała się grupa (minimalna ilość zwiedzających 10osób).
Jeśli wybieracie się rodzinnie na Śląsk to polecamy przewodnik Dzieci odkrywają Śląskie. W poszukiwaniu inspiracji zaglądać do Podróże Hani, FrAntki Wedrowniczki
.
1 comment
Bogata lista miejsc do zwiedzania z dziećmi! Super artykuł!