Do tej pory mieliśmy już okazję odwiedzić kilka latarni. Od dłuższego czasu planowaliśmy rozpocząć zbierane pieczątek do paszportu latarnika. Z racji, że teraz podróżujemy z córką to uznaliśmy to za dobry pretekst do odbycia kolejnych wycieczek. Aktualnie pełnoetatowa praca trochę nas ogranicza ale weekendy pozostają do dyspozycji.
Jak zdobyć odznakę Miłośnika Latarń:
- odznaka brązowa – może ją otrzymać turysta, który udokumentuje odwiedziny pięciu dowolnych latarni morskich w Polsce, udostępnionych do zwiedzania, w okresie nie dłuższym niż kolejne 2 lata.
- odznaka srebrna – może ją zdobyć każdy posiadacz odznaki brązowej, który udokumentuje odwiedziny pozostałych polskich latarń, udostępnionych do zwiedzania.
- odznaka złota – może zdobyć każdy posiadacz odznaki srebrnej, który udokumentuje odwiedziny minimum trzech latarń poza granicami Polski.
Jak można udokumentować odwiedzenie latarni:
- do wniosku o przyznanie odznaki dołączamy „Paszport miłośnika latarni morskich” wraz z stemplami potwierdzającymi pobyt -wiza.
- do wniosku dołączamy bilety wstępu/paragony.
Paszport można kupić w jednej z poniższych latarni:
Krynica Morska, Gdańsk Nowy Port, Hel, Rozewie, Stilo, Niechorze, Świnoujście albo poprzez stronę internetową: www.tpnmm.pl
.
Kto przyznaje odznakę BLIZA: Towarzystwo Przyjaciół Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich w SzczecinieLatarnia Morska Gdańsk-Nowy Port.
Odznakę BLIZA może zdobywać każdy turysta mający ukończone 7 lat! Natomiast jeśli chodzi o samo zwiedzanie, to latarnie mogą zwiedzać dzieci powyżej 4 roku życia (na własnych nogach). Choć są wyjątki, bo zwiedzaliśmy wraz z kilkumiesięczną Martyną Latarnie w USTCE. Także my musimy jeszcze trochę poczekać ze zdobywaniem odznaki, aż córka nam podrośnie. Jednak nie jest to przeszkoda by odwiedzać polskie wybrzeże!
.
Korzystając z wolnej niedzieli wybraliśmy się do latarni morskiej w Rozewiu, która znajduje się kilka kilometrów na zachód od Władysławowa.
Ostatni raz byliśmy tam chyba na szkolnej wycieczce w podstawówce! Rozewie to przylądek znajdujący się na Pobrzeżu Kaszubskim. Jest niezwykle urokliwy, znajdziemy tutaj strome klify i malownicze plaże, a latarnia jest najwyżej położoną latarnią na wybrzeżu.
.
.
Legenda związana z latarnią w Rozewiu jest bardzo smutna i zarazem romantyczna. Ponoć w XVII wieku pod rozewskim brzegiem rozbił się szwedzki statek. Zginęła cała załoga wraz z kapitanem. Zrozpaczona po śmierci ojca córka kapitana osiadła na rozewskim brzegu i postanowiła na wzgórzu palić ogień, by innych żeglarzy ostrzec przed zdradliwym przylądkiem. Nie bacząc na porę roku, nawet przy najbardziej podłej pogodzie, dzielna dziewczyna wchodziła na wysoczyznę i rozpalała wielki ogień. Niektórzy twierdzą, że wzruszona ludność pomagała jej w tym dziele, jak mogła. Wierna córka paliła ogień przez wiele lat, aż do swej śmierci. Niestety, legenda nie przeniosła do naszych czasów jej imienia. W każdym razie należy sądzić, że była pierwszym rozewskim latarnikiem. Starzy rybacy twierdzą, że ów szwedzki statek rozbił się na ostrej, graniastej skale, którą do dzisiaj możemy oglądać u wybrzeży Rozewia. Nazywają ją “diabelską skałą” lub “czarcim kamieniem” Faktem jest, że z wody wystaje sporej wielkości skała, na której może rozpruć poszycie kadłuba nawet całkiem duży statek. Baju – baj, ale w każdej legendzie jest odrobina prawdy. Starzy ludzie powiadają, iż pod skałą siedzi diabeł, który złośliwie topi wszelkie pływające obiekty, które znalazły się na obszarze jego morskiego królestwa. *
*http://www.rozewie.wla.com.pl/
Latarnia morska w Rozewiu jest tuż obok Jastrzębiej Góry – “Gwiazdy Północy” czyli najdalej wysuniętego punktu na północ Polski.
Choć nasza wycieczka przypadała jeszcze na kalendarzową zimę to w przyrodzie absolutnie tego widać nie było. Nieco zimno, ale bardziej wiosennie niż zimowo. Warto wybrać się w te okolicę poza sezonem turystycznym. Jesień i wiosna to idealny czas na wizytę na przylądku. Jedno z piękniejszych i bardziej malowniczych miejsc polskiego wybrzeża.
Zobacz też jak spędziliśmy czas w: USTCE, WROCŁAWIU, a także jak się przygotować do długiej podróży z dzieckiem.
5 comments
Byliśmy w tylu latarniach, a nigdzie nie było mowy o takim paszporcie, a to super sprawa. Coś jak książeczka górska PTTK 😉
To fakt, z informowaniem klientów najlepiej nie jest 😉 Paszport działa na podobnej zasadzie jak książeczka górska PTTK czy książeczka odznak krajoznawczych. Jak już mamy taki paszport to nawet jeśli latarnia oficjalnie nie uczestniczy w projekcie (np Ustka) to powinna nam i tak podbić swoją pieczątką. 🙂
Fajna inicjatywa. Ważne, że turyści pocztą pantoflową niejako dowiadują się od siebie o nowych możliwościach 😉
jakaś inwestycja konkretna się wiąże ze zwiedzaniem latarni? bilety? coś?
Bilety wstępu niestety są, a ceny zależą od latarni. Alex poleca wybrać się Bożenie do Gdańskiej Latarni w Nowym Porcie. Bożena ma zapewne kartę do biblioteki "karta do kultury"?
Bilety wstępu w Nowym Porcie:
bilet normalny 10 zł
bilet ulgowy 6 zł
z Kartą Turysty zniżka 30%
z Kartą Euro26 – 3 zł
z Kartą do Kultury – 4 zł
Tu jeszcze Bożena se na link zerknie gdzie są podane ceny do niektórych latarni: http://www.tpnmm.pl/cele-i-zadania1